Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Derby Manchesteru dla City!

» 19 sierpnia 2007, 16:31 - Autor: badkins - źródło: wlasne
Derby Manchesteru dla City. Podopieczni Svena Gorana Erikssona rozprawili się na City of Manchester Stadium z United 1-0 po trafieniu Geovanniego. Asystę przy tej akcji zanotował nowy nabytek Manchesteru City, Elano. Mimo, iż Czerwone Diabły przez większość spotkania dominowały, nie potrafiły tego przełożyć na wynik spotkania.
Derby Manchesteru dla City!
» Czerwone Diabły dalej bez zwycięstwa w Premiership. United przegrało 1-0 prestiżowe spotkanie z City w derbach Manchesteru. Bohaterem meczu został Geovanni, który po akcji Elano z 31. minuty strzelił bramkę na wagę trzech punktów.
Dzisiejszego popołudnia sir Alex Ferguson desygnował do gry Owena Hargreavesa, dla którego było to pierwsze ligowe spotkanie w barwach Manchesteru United. Byłemu zawodnikowi Bayernu Monachium w drugiej linii towarzyszyli jego rodacy – Paul Scholes oraz Michael Carrick. Linię ataku tworzyli Ryan Giggs, Nani oraz Carlos Tevez. W formacji defensywnej bez zmian, kontuzjowanego Neville’a dalej zastępował Wes Brown.

Zaczęli! Pan Mark Clattenburg zagwizdał po raz pierwszy. Tempo spotkania spokojne, obie drużyny póki co skupiają się na odpowiednim ustawieniu na boisku. Chwilę póĽniej Wes Brown zaliczył pierwszy faul w tym meczu, w nieprawidłowy sposób zatrzymując Martina Petrova.

United powoli zaczynało narzucać swój styl, przenosząc ciężar gry na połowę rywala, mocnym uderzeniem popisał się Nani, jednak Kasper Schmeichel sparował uderzenie Portugalczyka. Piłkarze z Old Trafford zdołali wypracować sobie dwa rzuty różne, jednak kolejno Richards oraz Hamann umiejętnie wybijali piłkę. Przewaga Czerwonych Diabłów stawała się coraz bardziej widoczna, ponieważ gospodarze zostali całkowicie zepchnięci do defensywy.

Już w 8’ minucie Sven Goran Eriksson zmuszony był do pierwszej zmiany, bowiem Bojinov nabawił się kontuzji, a w jego miejscu na City of Manchester Stadium pojawił się Emile Mpenza. Następne minuty minęły na stałych atakach Manchesteru United, który posiadał znaczącą przewagę w posiadaniu piłki – 33% do 67%. Na prawej flance szarpał Nani, jednak jego cross nie znalazł żadnego adresata.

Kilka minut póĽniej Portugalczyk znów dał znać o sobie, oddając groĽny strzał na bramkę Schmeichela, jednak syn legendarnego bramkarza United był na posterunku. Piłkarze City przez cały czas umiejętnie się bronili, podanie Paula Scholesa zostało przecięte przez Corlukę. Spotkanie się wyrównało, ponieważ Red Devils przestali już atakować z takim animuszem, jak robili to na początku meczu.

Niestety Manchester City wyszedł na prowadzenie. Gospodarze w 31’ minucie przeprowadzili ciekawą akcję, asystą z lewego skrzydła popisał się Elano, a formalności dopełnił Deiberson Geovanni. Chwilę póĽniej żółtym kartonikiem ukarany został Wes Brown za faul na strzelcu bramki.

Ten gol dodał gospodarzom skrzydeł, ponieważ podopieczni Erikssona konstruują coraz więcej groĽnych akcji, United wygląda na bezradne, kolejne strzały Czerwonych Diabłów są wyłapywane przez młodego Schmeichela. Przez cały czas aktywny był Nani, lecz akcje oraz strzały Portugalczyka stale były zatrzymywane przez defensywę „Citizens”.

Pierwsze 45 minut za nami. Kibice na City of Manchester Stadium byli do tej pory świadkami ciekawego widowiska, w którym City prowadzi z United 1-0 w derbach Manchesteru. Drużyna sir Alexa Ferguson powtarzała błędy z poprzednich dwóch spotkań, wykazując po prostu bezradność pod bramką przeciwnika, pomimo, iż w pierwszej odsłonie meczu to oni mieli przewagę. Widoczny był brak Wayne’a Rooneya oraz Cristiano Ronaldo, jednak jeśli Red Devils mierzą w Mistrzostwo Premiership, w drugiej części spotkania muszą się po prostu lepiej zaprezentować i pokazać, że mają pomysł na strzelenie gola, bo tego elementu do tej pory brakowało.

Obie drużyny wyszły na drugą połowę w takich samych składach. Chwilę póĽniej wspaniałą akcję przeprowadził Manchester United. Ryan Giggs dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego, na piłkę nabiegł Nemanja Vidic, jednak Serb trafił w poprzeczkę! Futbolówkę starał się dobić Paul Scholes, ale strzał Anglika przeszedł obok prawego słupka Schmeichela.

Widocznie rozmowa podczas przerwy z sir Alexem Fergusonem pozytywnie wpłynęła na gości, którzy rzucili się do ataku. Kolejny raz lewą flanką przedzierał się Ryan Giggs, lecz jego cross został przecięty przez Richardsa. W 56’ minucie żółty kartonik obejrzał Hamann za faul na doświadczonym Walijczyku. Minutę póĽniej nieprzepisowo zatrzymany został Carlos Tevez przez Corlukę, który również został ukarany „żółtkiem”.

Gra się nieco zaostrzyła, jednak nie przeszkadzało to Manchesterowi United w konstruowaniu kolejnych ataków. Dogodną okazję zmarnował Carlos Tevez, któremu piłkę wyłożył bardzo aktywny Ryan Giggs. Czerwone Diabły wiedziały, że sędzia zakończy spotkanie za 30 minut, zatem stale przyspieszali i dyktowali warunki gry.

Ferguson w 60’ minucie postanowił desygnować do gry Chrisa Eaglesa, z boiska zejść musiał Nani. W odpowiedzi na to Sven Goran Eriksson zdjął z murawy Elano, a jego miejsce zajął Bianchi, który został sprowadzony przed sezonem z Reginny. Chwilę póĽniej szczęścia spróbował Tevez, jednak uderzenie 23-latka zostało zablokowane przez Corlukę.

Przewaga United zaczynała się coraz bardziej uwidaczniać, jednak goście nie potrafili do tej pory przełożyć tego na wynik spotkania. Świetny mecz rozgrywał Kasper Schmeichel, który obronił mocne uderzenie Chrisa Eaglesa. Na spalonym złapany został również Carlos Tevez, jednak i nasi defensorzy byli dzisiaj czujni, ponieważ Martin Petrov znalazł się w podobnej sytuacji, co Argentyńczyk.

W 73’ minucie obaj trenerzy wykorzystali swoje wszystkie zmiany. Najpierw sir Alex Ferguson ściągnął z boiska Wesa Browna oraz Michaela Carricka, a w ich miejsce pojawili się John O’Shea oraz Fraizer Campbell. Natomiast w ekipie Citizens kosztem strzelca bramki, Geovanniego, pojawił się Michael Ball. United rzuciło wszystko, co miało, aby odrobić stratę do gospodarzy, zatem ostatnie 15minut zapowiadało się niezwykle ciekawie.

Uderzenia z bardzo dalekiej odległości spróbował Vedran Corluka, jednak strzał zawodnika City przeszybował nad bramką Edwina van der Sara. Dobrze w defensywie pracował Rio Ferdinand, który przeciął piłkę zagrywaną przez Mpenzę. Anglik sfaulował póĽniej Richardsa na połowie City, zatem grę z własnej połowy wznowił Kasper Schmeichel.

Kolejne desperackie ataki nie przyniosły oczekiwanej bramki. W końcówce meczu swoją szansę miał Carlos Tevez, jednak Argentyńczyk nie zdołał pokonać młodego goalkeepera Manchesteru City, gdyż jego uderzenie minęło lewy słupek. Crossa próbował zagrać Owen Hargreaves, jednak Michael Ball przeciął podanie byłego pomocnika Bayernu. Już w doliczonym czasie gry żółtą kartką ukarany został Rio Ferdinand, za dyskusje z arbitrem.

Pan Mark Clattenburg zagwizdał po raz ostatni! Manchester City pokonuje odwiecznego rywala na własnym boisku 1-0 po trafieniu Geovanniego. Czerwone Diabły po raz kolejny nie grały Ľle, jednak brakowało zimnej krwi pod bramką świetnie dysponowanego Kaspera Schmeichela. Miejmy nadzieję, że w następnych spotkaniach sir Alex Ferguson dopracuje ten element, ponieważ strata do naszych największych rywali ciągle wzrasta. Z pewnością można rzec, że fani na City of Manchester Stadium byli świadkami dobrego widowiska i mogą cieszyć się ze zdobytych trzech punktów przez Citizens.


Manchester City 1 – 0 Manchester United



Bramki: 31’ Geovanni

Kartki: 33’ Brown, 56’ Hamann, 57’ Corluka, 90’ Ferdinand

Manchester City: Schmeichel, Garrido, Richards, Dunne, Corluka, Geovanni (74’ Ball), Hamann, Johnson, Petrov, Elano (63’ Bianchi), Bojinov (8’ Mpenza)

Manchester United: Van der Sar, Brown (73’ O’Shea), Ferdinand, Vidic, Evra, Hargreaves, Scholes, Carrick (73’ Campbell), Giggs, Nani (60’ Eagles), Tevez


TAGI


« Poprzedni news
Powrót Neville'a opóĽniony!
Następny news »
Ferguson o meczu i urazie Hargreavesa

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.