Neville wyczekuje meczu z Niemcami

Teraz jednak Gary ma nadzieję na zmazanie złych wspomnień, a najlepszą okazją do tego będzie zbliżający się mecz z naszymi zachodnimi sąsiadami pod koniec sierpnia. Anglia grała z Niemcami w jednej grupie eliminacyjnej do Mundialu w 2002 roku, a mecz, w którym synowie Albionu byli gospodarzami, był ostatni przed zburzeniem starego Wembley i rozpoczęciu prac nad budową nowego obiektu.

Zwycięską bramkę dla Niemców strzelił znany z angielskich boisk Dietmar Hamann, a po tym meczu rezygnację z funkcji trenera Anglików złożył Kevin Keegan. Neville brał udział w tym pojedynku w pierwszej połowie, po której zszedł z powodu kontuzji i przyznaje, że tamten dzień był dla niego katastrofą.

- Byłem wystarczająco szczęsliwy, ale i wystarczająco nieszczęśliwy z mojej gry na Wembley. To nie było dla mnie zbyt dobre doświadczenie. Prawdopodobnie to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może ci się przydarzyć - mówi starszy z braci Neville'ów.

- Reprezentowałem wtedy swój kraj, a w dodatku straciliśmy trenera, który był ulubieńcem fanów. To był straszny dzień.

- To był ostatni mecz na starym Wembley i nic nam wtedy nie wychodziło. Jednak w mojej karierze bywały gorsze momenty, w szczególności, kiedy nie mogłem grać dla Anglii w najważniejszych turniejach.

Po uszkodzeniu swojej kostki na początku roku, doświadczony obrońca przeszedł operację i teraz trenuje ciężko, żeby jak najszybciej wrócić do gry i pomóc United w obronie mistrzostwa Anglii.

Anglia zmierzy się z odwiecznym rywalem, Niemcami w towarzyskim meczu 22 sierpnia i Neville ma nadzieję, że uda mu się wystąpić już w tym meczu, który będzie dla niego niesamowitym doznaniem.

- Przede wszystkim muszę wrócić do formy fizycznej. Myślę, że to zajmie mi cztery lub pięć spotkań w barwach United. Mam nadzieję, że zostanę też powołany do reprezentacji Anglii.

- Bardzo chciałbym wystąpić w meczu z Niemcami i będę starał się wyzdrowieć na czas tego wspaniałego pojedynku - zakończył kapitan United.