Mikael Silvestre - 2006/07
» 14 czerwca 2007, 19:16 - Autor:
gosc - źródło: wlasne
"Menadżer wciąż we mnie wierzy, dlatego zostaje tutaj na przyszły rok."
Kiedy nasz francuski łącznik przyłączył się do celebracji tytułu mistrzowskiego, mogliśmy mu przebaczyć jego niepełną radość z osiągniętego sukcesu.
Kontuzja i imponująca forma kolegów z defensywy - najlepsza od lat - spowodowały, iż jego szanse na grę w pierwszym składzie zostały ograniczone do minimum. Mikael wystąpił w sześciu ligowych meczach, a w ośmiu innych pojawił się jako rezerwowy. Jednak Silvestre nie jest typem zawodnika, który liże rany i narzeka na swój los - dla niego najważniejsza jest drużyna.
"To mój ósmy sezon w United, i myśląc o tym, przypominam sobie nazwiska najlepszych piłkarzy, którzy z nami byli i odeszli z klubu w tym czasie" - oznajmił w lutym dla magazynu Inside United. "Czy widzę tutaj moją przyszłość? Tak. Tak jak długo menadżer chce mnie w tym zespole."
Jego wkład w drużynę nigdy nie został pominięty.
Wracając do sierpnia i gorącego popołudnia na Vicarage Road w meczu przeciwko Watford, można powiedzieć, że to Silvestre był jednym z bohaterów wygranej 2:1. Był również obecny - co prawda jako zmiennik Gary'ego Neville'a - podczas ważnego zwycięstwa nad Liverpoolem na Anfield Road na początku marca.
Mikael przyznaje ,iż dłuższa nieobecność może doprowadzić do tego, iż ludzie zapomną o tobie i wtedy albo sam znikniesz, albo zostaniesz całkowicie wymazany z pamięci.
"Jeśli nie ma cię w drużynie lub nie pojawiasz się w telewizji, ludzie myślą, że nie istniejesz. W każdym razie, ja żyję."
Zwichnięcie ramienia w spotkaniu z Lille w marcowym meczu Ligi Mistrzów wykluczyło go z gry na dalszą cześć sezonu. Możemy być pewny, iż wróci pokazując wszystkim swojego wspaniałego ducha walki, którym zawsze nam imponował.
Magiczny moment
Wartford 1 United 2
26 sierpień 2006, Vicarage Road
Strzelając bramkę w 12. minucie, Mikael dał United najlepszy możliwy start w trakcie wizyty w Hertfordshire. Po zagraniu od rodaka Louisa Sahy, strzelił po ziemi w długi róg bramki Richarda Lee i tym samym zdobył swojego 10. gola podczas występów w Manchesterze United.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.