Giggs o swojej decyzji

33-letni Walijczyk postanowił, iż sobotni występ w meczu przeciwko Czechom będzie ostatnim, w którym założy narodowy trykot. Dla Giggsa będzie to 64 spotkanie, kiedy to z dumą będzie reprezentował barwy swojego kraju.

To aż 16 lat temu Ryan zadebiutował w spotkaniu na szczeblu międzynarodowym. Spotkanie to odbyło się w 1991 roku, a sam piłkarz liczył wówczas tylko 17 lat.

„Czuję, że to odpowiedni moment na podjęcie tej decyzji. To naprawdę był dla mnie bardzo trudny wybór. Kochałem grę dla mojego kraju, kochałem być ich kapitanem” – powiedział ‘Walijski Czarodziej’.

Sam Giggs przyznaje, że z biegiem czasu forma, jaką prezentuje w reprezentacji nie jest najwyższa i że zdrowie jakie mu pozostało będzie najlepiej, jeśli pozostawi podczas ligowych zmagań Manchesteru United.

„Pożegnanie się z reprezentacją z pewnością mi pomoże. Pewne jest to, że będę co raz mnie czasu spędzał na boisku. Jednak zawsze będę chciał dać z siebie wszystko i tak też będzie. Liczę, że jeszcze przez około dwa lata będę mógł grać, reprezentując barwy Czerwonych Diabłów” – dodał.

Także kilka słów odnośnie decyzji podjętej przez Giggsa postanowił dodać selekcjoner Walijczyków - John Toshack...

„Ryan to wyjątkowa osoba. Z pewnością będzie nam go bardzo brakowało. Przywilejem dla mnie było mieć go przez ten czas, jako tak wspaniałego kapitana naszego zespołu. Nie ważne czy grając, czy też nie – Giggs będzie świetnym przykładem dla wszystkich, młodych adeptów piłki nożnej. Podziwiam to co zrobił przez te 16 lat dla swojego kraju i szanuję jego decyzję” – zakończył John Toshack.