Ferdinand wraca na Sheffield

Mecz z „Szerszeniami” potwierdził, że „Czerwone Diabły” są w formie. Wygrali oni bowiem aż 4:1, po dwóch bramkach Wayne’a Rooneya, jednej Cristiano Ronaldo oraz Kierana Richardsona i awansowali do finału najstarszych na świecie piłkarskich rozgrywek. Ferdinand opuścił boisko w 40. minucie, zastąpił go środkowy pomocnik, Darren Fletcher. To spowodowało, że na lewą stronę obrony przeniósł się Patrice Evra, a partnerem Wesa Browna w środku formacji defensywnej stał się Gabriel Heinze.

Po półfinale mówiło się, że Ferdinand będzie musiał pauzować kilka dnia, a to wykluczało jego występ w ligowym meczu z „The Blades” – rozgrywanym we wtorek. Dzień po potyczce z „Szerszeniami” Anglika zabrano na badania, które wykluczyły konieczną dłuższą przerwę od piłki. W ubiegły wtorek, w spotkaniu z AS Romą Ferdinand także ucierpiał, gdy został kopnięty przez jednego gracza z włoskiej drużyny. W niedzielę wieczorem Sir Alex Ferguson potwierdził, że środkowy obrońca ma duże szansę na grę w meczu z Sheffield.

Przez niecałe dwa dni Rio Ferdinand dołączył do grona kontuzjowanych obrońców. Znajdują się tam w dalszym ciągu – Gary Neville, John O’Shea, Nemanja Vidić i Mikael Silvestre. Szybki powrót możliwy jest w wypadku pierwszej dwójki zawodników. O’Shea zagra prawdopodobnie z Middlesbrough, a Neville szykuje się na mecz z AC Milan w półfinale Ligi Mistrzów.

Trzy tygodnie temu do pierwszej drużyny Sir Alex Ferguson powołał Craiga Cathcarta. 18-letni piłkarz nie wystąpił jednak w żadnym spotkaniu. W sobotę mecz z Watfordem oglądał z ławki rezerwowych i prawdopodobnie z tamtego miejsca obejrzy także spotkanie z Sheffield United.