Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Ćwierćfinał LM: Roma - United

» 3 kwietnia 2007, 22:08 - Autor: gosc - źródło: wlasne
W środę, o godzinie 20:45 na Stadio Olimpico w Rzymie miejscowa AS Roma podejmie w pierwszym meczu o półfinał Ligi Mistrzów aktualnego lidera angielskiej Premiership, Manchester United. Ten olimpijski obiekt został wybudowany jeszcze przed II wojną światową, by być póĽniej główną areną Igrzysk w 1960 roku i rozgrywanych 30 lat póĽniej piłkarskich Mistrzostw Świata. We wtorek rano samolotem do Włoch z Anglii przywędrowały „Czerwone Diabły” by tym samym rozpocząć decydującą fazę marszu po Potrójną Koronę, która ostatni raz była udziałem Sir Aleksa Fergusona w 1999 roku.
Ćwierćfinał LM: Roma - United
» Manchester United
Ten sam Szkot, osiem lat póĽniej wypowiada się na temat powtórki tego historycznego wyczynu. Kibice także mają wielkie nadzieje, ale z taką skuteczną grą (zaledwie 6 porażek w 47 spotkaniach) trudno mieć jakiekolwiek wątpliwości. W 1/8 finału Pucharu Europy odpadły takie zespoły jak FC Barcelona, Real Madryt, Olympique Lyon, Arsenal Londyn czy Inter Mediolan. Nie bez kozery to Manchester United jest wymieniany w wąskim gronie faworytów do końcowego triumfu w elitarnej Lidze Mistrzów. Wszyscy jednak zgodnie potwierdzają, że aby ten cel osiągnąć, należy mieć wiele szczęścia – możliwość dysponowania wieloma zawodnikami jest najważniejsza.

Sytuacja kadrowa

Z tym Sir Alex Ferguson ma nie lada problem. Do Rzymu odleciało tylko czterech obrońców: John O’Shea, Rio Ferdinand, Wes Brown i Gabriel Heinze. Kolejna czwórka zmaga się z mniejszymi lub większymi urazami. Gary Neville odpocznie od piłki jeszcze ponad dwa tygodnie, Mikael Silvestre i Nemanja Vidić mają już w tym sezonie nie zagrać, a Patrice Evra ma szansę na występ w rewanżowym spotkaniu z Rzymianami na Old Trafford. Może nas martwić brak w kadrze na tę potyczkę Park Ji-Sunga. Koreańczyk, strzelec bramki w ostatnim ligowym mecz z Blackburn jest zbyt przemęczony i jak sam powiedział menadżerowi nie jest w pełni sił na ćwierćfinał Ligi Mistrzów. To oznacza, że na skrzydłach znów ujrzymy Ryana Giggsa i Cristiano Ronaldo. Darren Fletcher, który wraz z Louisem Saha musiał pauzować przez pięć tygodniu poleciał do Rzymu, ale nie wiadomo czy może liczyć kilka minut występu. Ferguson zapowiadał natomiast, że da okazję gry francuskiemu napastnikowi, który zachowuje szanse – małe bo małe – na wywalczenie tytułu króla strzelców rozgrywek.

Luciano Spalletti ma dużo mniej zmartwień przed decydującą potyczką swojej drużyny, ale co warte odnotowania, tu także chodzi o formację defensywną. Wszystkie znaki na niebie wskazują, że podczas nieobecności kontuzjowanego Maksa Tonetto na lewej stronie obrony zagra Christian Panucci. Jego nominalną pozycją jest prawa obrona, zatem tam będziemy mogli oglądać mniej uniwersalnego Marco Cassettiego. Za żółte kartki pauzować będzie pomocnik David Pizarro. Konieczne będzie zastąpienie tego zawodnika przez obrońcę Christiana Chivu. System jaki preferuje najbardziej trener Saplletti to 4-2-3-1 i tak ustawioną „jedenastką” (z dwoma defensywnymi pomocnikami w celu zagęszczenia środka pola) wyjdą na murawę Giallorossi.

Tegoroczna Champions League

Manchester United przystępując do Ligi Mistrzów w sezonie 2006/2007 miał jeden cel. Wszystkim osobom związanym z klubem z Old Trafford zależało na zamazaniu plamy powstałej rok wcześniej, kiedy to Diabły nie wyszły z grupy, co więcej swoją przygodę zakończyły na czwartej pozycji, nie awansując także nawet do Pucharu UEFA. Los chciał, że Ferguson i jego podopieczni trafili w rozgrywkach grupowych na ubiegłorocznego kata – Benfikę Lizbona. Oprócz Portugalczyków w grupie F znalazł się Celtic Glasgow i FC Kopenhaga. Manchester United do ostatniego meczu walczył o awans – jak rok wcześniej – z Benfiką. Tym razem mecz rozgrywano na Old Trafford i wystarczył przynajmniej jeden punkt. Zaczęło się fatalnie od straty bramki, ale póĽniejsze trzy rozwiały wszelkie wątpliwości. „Czerwone Diabły” zasłużenie awansują do 1/8 finału, gdzie zmierzą się z OSC Lille. Francuski zespół także był grupowym rywalem United we wcześniejszych rozgrywkach. Dwa zwycięstwa po 1:0 pozwoliły dotrzeć Sir Aleksowi Fergusonowi do tego ćwierćfinału.

Jak przebiegała tegoroczna edycja Ligi Mistrzów na Stadio Olimpico? Drużyna dowodzona przez Luciano Spallettiego trafiła w grupie na Szachtar Donieck (w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej wyeliminował on Legię Warszawa), Valencię i Olympiakos Pireus. Rzymianie awansowali do kolejnej rundy z drugiej pozycji, wyprzedzili ich tylko Hiszpanie. Zanotowali oni trzy zwycięstwa, jeden remis i dwie porażki (Valencia i Szachtar). W ostatniej rozgrywanej rundzie Włosi stanęli naprzeciw Olympique Lyon. Francuzi zmierzają po szósty z rzędu tytuł mistrza kraju, ale od lat, kiedy tylko są wymieniani w gronie faworytów do triumfu w Lidze Mistrzów nadchodzi okres, gdy wszystko przestaje idealnie funkcjonować. Tak było i w tym roku. Pogromcą Lyonu stała się Roma, która w drugim spotkaniu wygrała 0:2 po bramkach Francesco Tottiego i genialnej Manciniego.

Zobacz także: Historia Romy od podszewki

Wszystkich kibiców Manchesteru United i AS Romy chcemy poinformować, że bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi TVP2, dlatego też na naszej stronie niedostępna będzie relacja na żywo. Zapraszamy jednak po spotkaniu, by zapoznać się z pomeczową relacją.



TAGI


« Poprzedni news
Neville pod wrażeniem młodzieży
Następny news »
Ferguson: Musimy strzelić

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.