Spekulacje transferowe: Marzec 2007

Henrik Larrson jest tym, który za kilka dni powrócić do Szwecji, by tam wraz ze swoim macierzystym zespołem zmagać się w ligowych spotkaniach. Ole Gunnar Solskjaer musi odpocząć od piłki z powodu operacji kolana. Louis Saha także przez najbliższe 4 tygodnie nie będzie występował w składzie United z powodu kontuzji.

Ewidentnie widać, że potrzebni są napastnicy na Old Trafford. Według brytyjskich pismaków Fernando Torres wraz z Samuelem Eto'o są na szczycie listy życzeń Sir Alexa. Eto’o po konflikcie w Barcelonie przyznał ponoć, iż chciałby zagrać na Wyspach. Stąd też pewnie zaczęto łączyć go z United.

W ostatnich dnia, także o duecie Racingu Santander: Rubenie Gonzalezie i Ezequielu Garay’u można było wiele przeczytać. Piłkarze ci spisują się naprawdę bardzo dobrze w lidze i nikogo nie dziwi więc fakt łączenia ich z najlepszymi zespołami na Wyspach Brytyjskich.

Od momentu, kiedy Adebayor oficjalnie przyznał, że nie ma zamiaru grać na Old Trafford ostatnią nadzieją, na wzmocnienie składu United pozostał młodziutki piłkarz Sportingu Lizbona - Nani. W przypadku możliwości odejścia Ronaldo z Old Trafford, Nani z całą pewnością mógłby być wzmocnienie linii pomocy United. Co będzie jednak, jeśli piłkarz ten (Cristiano) pozostanie na Wyspach...

Ostatnim piłkarzem, którym prasa zaczęła się interesować jest Michael Kightly, gracz Wolves. Mimo nieustannych prób działaczy United, którzy robią wszystko, aby pozyskać tego zawodnika, piłkarz pozostaje niewzruszony.

„To niesamowite uczucie, gdy zespoły tak wielkie, jak United interesują się tobą. Jednak ja wiem czego obecnie chce, a z moją przyszłością piłkarską będzie co ma być. Nigdzie na razie się nie ruszam i nie chce niczego zmieniać. Jest mi dobrze w moim klubie i przez najbliższy czas, będę tu występował” – tak pokrótce odprawił działaczy United, sam Michael.