Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

LM: Czy Lille skrzywdzi United?

» 6 marca 2007, 17:47 - Autor: matheo - źródło: wlasne
W środę o godzinie 20:45 na Old Trafford wybiegną jedenastki Manchesteru United i OSC Lille, aby walczyć o awans do fazy ćwierćfinałowej Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu drużyna „Czerwonych Diabłów” po bramce Ryana Giggsa pokonała Francuzów 1-0.
LM: Czy Lille skrzywdzi United?
» Manchester United
„Jeżeli pozwolimy Lille grać, a nie ma wątpliwości, że grać potrafią, to mogą nas skrzywdzić. Nie będzie łatwo, ale jestem przekonany, że jesteśmy w stanie osiągnąć ćwierćfinał” - mówi asystent sir Alexa Fergusona, Carlos Queiroz.

Przed dwoma tygodniami zespół Lille na stadionie Félixa-Bollaerta przez cały mecz stawiał mocny opór potentatowi z Wysp Brytyjskich. Francuzi, choć przegrali tylko jedną bramką to dość długo nie mogli przełknąć goryczy porażki. Kwestią sporną okazała się zdobyta przez Giggsa bramka, który nie czekając na gwizdek sędziego szybko wykonał rzut wolny i umieścił piłkę w siatce rywali. Na nic zdała się dwukrotna apelacja do UEFA, która podtrzymała decyzję sędziego.

Kibice, zawodnicy i sztab szkoleniowy Lille wierzą jednak, że zespół nie stoi na przegranej pozycji. Tajną bronią na Manchester United ma być Abdul Kader Keita, który opuścił pierwsze spotkanie. Pomocnik z Wybrzeża Kości Słoniowej zdobył dwie bramki w ostatnim, wygranym 4-0 meczu z Troyes.

„Musi powtórzyć swój występ z meczu z Troyes. Odzyskał świeżość psychiczną i fizyczną. W końcu możemy go oglądać takiego jak niegdyś, kiedy imponował w ataku i pracował ciężko w defensywie” - przyznaje szkoleniowiec Francuzów, Claude Puel.

Za awans Lille do kolejnej rundy rozgrywek pucharowych kciuki trzyma nawet sam szkoleniowiec reprezentacji Francji – Raymond Domenech. Uważa on, że kluczowe dla jego rodaków będzie przetrzymanie początkowych ataków Manchesteru United, który będzie dążył do szybkiego objęcia prowadzenia.

Siła ofensywy „Czerwonych Diabłów” może jednak nie powalić rywala na kolana. Z Manchesteru napływają bowiem wieści, że kontuzji podczas wtorkowych zajęć treningowych nabawił się napastnik, Louis Saha, który zderzył się ze swoim rodakiem Patrice Evrą. Również obrońca United pozostaje zmartwieniem dla naszego szkoleniowca. Na tym nie kończą się jednak kłopoty w zespole sir Alexa Fergusona. Szkot wysłał niedawno Ole Gunnara Solskjaera na operację kolana, a w międzyczasie ze składu wyleciał Darren Fletcher.

Historia lubi się powtarzać
Lille to klub z ponad stuletnią tradycją. Na grę w elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów zespół musiał jednak czekać wiek i to dosłownie. Po raz pierwszy Francuzi awansowali do rozgrywek Champions League w sezonie 2001/2002. Tegoroczna edycja jest dla Lille trzecią, w której biorą udział.

Los nigdy nie był łaskawy dla Lille. Za każdym razem zespół musiał mierzyć się właśnie z Manchesterem United. Po raz pierwszy obydwie jedenastki spotkały się we wrześniu 2001 roku, kiedy to po bramce Davida Beckhama gospodarze zgarnęli komplet punktów. W rewanżu padł remis 1-1.

W poprzednim sezonie drużyna OSC Lille po raz kolejny spotkała się z zespołem Manchesteru United. Bilans spotkań, w tragicznym dla „Czerwonych Diabłów” sezonie w LM, przemawia na korzyść Francuzów. Bezbramkowy remis na Old Trafford i przegrana na Stade de France nie pozwoliły wyjść Anglikom nawet z fazy grupowej rozgrywek.

Tegoroczna edycja Ligi Mistrzów bez względu na wynik rewanżowego meczu z Manchesterem United i tak będzie historyczna. Francuzi nigdy wcześniej nie awansowali bowiem do fazy pucharowej tych rozgrywek.

Manchester United, jest w środowym pojedynku na Old Trafford zdecydowanym faworytem. Podopieczni sir Alexa Fergusona marzą o powtórzeniu sukcesu z 1999 roku. Graczy Lille nie można jednak lekceważyć i skazywać na porażkę. O tym kto znajdzie się w gronie 8 najlepszych drużyn w Europie zadecyduje forma, którą na boisku zaprezentują obydwie drużyny.
Zapraszamy wszystkich kibiców Manchesteru United i OSC Lille do śledzenia Relacji na Żywo, która zacznie się w środę już o godz. 20:35. Odbędzie się także spotkanie na Chacie, na które również serdecznie zapraszamy.


TAGI


« Poprzedni news
Diabły na wypożyczeniach
Następny news »
Fletcher wypada na dwa miesiące

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.