Vanoise odpiera zarzuty
» 22 lutego 2007, 16:20 - Autor:
matheo - źródło: wlasne
Nie milkną echa wtorkowych zajść, do których doszło w czasie meczu OSC Lille z Manchesterem United. Na łamach radia tłumaczył się dziś Damien Vanoise, który był odpowiedzialny za bezpieczeństwo zawodów rozgrywanych na stadionie Felixa-Bollaerta. Zapewnił on również, że jego koledzy nie byli uzbrojeni w twardą amunicję.
Policja musiała użyć gazu łzawiącego, aby ostudzić zapędy kibiców Manchesteru United. Istniało ryzyko zawalenia barierek bezpieczeństwa. Zajście miało miejsce jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Policjanci doliczyli się jednego dziecka i jednego kibica, którzy zostali przeniesieni nad ogrodzeniem.
„Myślę, że zareagowaliśmy na to co się działo. Nasza interwencja nie była przypadkowa. Nie było problemów komunikacyjnych. Od momentu, kiedy zauważyliśmy, że kibice chcą przepchnąć barierki nie mogliśmy tego inaczej zinterpretować jako osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Dla mnie było to gwałtowne działanie” - powiedział Vanoise w wypowiedzi dla RTL.
Winą za całą sytuację obarcza się sfałszowane wejściówki. Kibice twierdzą, że na trybunie znajdowało się zbyt wielu ludzi. Szef do spraw bezpieczeństwa wtorkowej imprezy postrzega sprawę nieco inaczej.
„Mogę wam powiedzieć, że nikt nie został zmiażdżony przy ogrodzeniu. Tam nie było zbyt wiele ludzi. Trybuna nie była pełna” - dodał Vanoise.
Komisja do spraw bezpieczeństwa i kontroli UEFA zbierze się 22 marca, aby przedyskutować ten problem. Zebranie odbędzie się zatem dwa tygodnie po zakończeniu 1/8 finałów Ligi Mistrzów.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.