Ronaldo: Jesteśmy jak bracia

Los chciał, aby w 1/4 finału tych rozgrywek spotkały się reprezentacje Anglii oraz Portugalii, a tym samym dwójka najbardziej utalentowanych zawodników Manchesteru United musiała zagrać przeciwko sobie. Wybuchowy charakter Rooney'a w końcu dał o sobie znać, kiedy to w niezbyt miły sposób potraktował zawodnika Chelsea, Ricardo Carvalho. Cristiano Ronaldo nie był zadowolony z tego zachowania i sprawiedliwości szukał u arbitra, który chwilkę póĽniej pokazał 21-letniemu Anglikowy czerwony kartonik.

Portugalczyk tym zachowaniem rzucił na siebie klątwę, gdyż za każdym razem gdy jest przy piłce, angielscy kibice wyrażają swoje niezadowolenie poprzez wygwizdywanie. Pomimo tego, Ronaldo podkreśla, że łączą go dobre relacje z Rooney'em.

"Po tym co się wydarzyło, dalej jesteśmy najlepszymi kumplami. Stale to udowadniamy, poprzez naszą grę w tym sezonie. Wayne oraz ja jesteśmy jak bracia. To, co się wydarzyło na Mundialu, jedynie pogłębiło naszą przyjaĽń" - twierdzi Ronaldo.

"Reakcja na jego wyrzucenie z boiska była bardzo mocna. Ludzie zaczęli mnie obwiniać, lecz nigdy się tym nie przejmowałem. W Manchesterze przez cały czas byłem wspierany."

"Widzieliśmy się po tym meczu. Życzył mi szczęścia, a następnie pisaliśmy do siebie, po prostu jak kumple" - dodał.

Cristiano Ronaldo nadal musi zmagać się z jeszcze jednym problemem, gdyż wśród fanów przeciwnych drużyn, traktowany jest jako "nurek".

"Ludzie myślą, że jestem nurkiem, bo na Mistrzostwach Świata straciłem szansę na tytuł najlepszego młodego piłkarza" - kontynuował.

"Lecz nie przejmuję się tym. Krytycy powinni spojrzeć na liczbę kopniaków, które zbieram w każdym spotkaniu. Złośliwe uwagi sprawiają, że chcę byc coraz lepszy. Takie traktowanie ze strony kibiców daje do zrozumienia, że się mnie boją."

"Dzięki Mistrzostwom Świata stałem się lepszym piłkarzem" - zakończył.