Ferguson: Liczy się tylko United!

„Jestem na to zbyt utrudzony, nie chcę zasiąść na innej ławce trenerskiej – niezależnie czy mówimy o klubach czy drużynach narodowych” – oświadczył Ferguson.

Obecnie Szkot stara się wywalczyć ze swoim zespołem dziewiąty tytuł Mistrza Anglii. Manchester United musi się zmierzyć w batalii o tytuł z Chelsea – drużyną, która przebojem pod kryptonimem „Abramovich” wbiła się do elity najlepszych klubów świata – i jeżeli Czerwonym Diabłom ta sztuka się uda, notowania i osiągnięcia Fergusona znacznie wzrosną. Lecz sam sir Alex przyznaje, że pozostało jeszcze wiele pracy do wykonania, by ten cel osiągnąć.

„Prowadzimy sześcioma punktami, ale to nie jest sytuacja końcowa. Oba zespoły mają przed sobą trudne potyczki, ale to prawda, po raz pierwszy od trzech lat jesteśmy faworytami do sięgnięcia po tytuł.”

Ferguson wyjawił także swoją opinię na temat wprowadzenia do Anglii zimowej przerwy. Szkot poparł ten pomysł dodając także, iż korzyści z niej będą czerpać nie tylko zespoły.

„Pojawiły się negocjacje w sprawie zimowej przerwy w Premiership i myślę, że powinna ona zostać niebawem wprowadzona. Piłkarze są zmuszeni grać od września do maja bez przerwy. Zawodnicy mają zaledwie tydzień na odpoczynek przed wielkimi turniejami, jak chociażby ubiegłoroczna impreza z Niemiec. Uwierzcie mi, gdyby Mistrzostwa Świata odbywały się w maju, Anglia mogła wygrać. Zawodnicy w tym okresie są w najlepszej formie.”

Fergie wyraził również przekonanie, iż Szkocja i Węgry powrócą w glorii chwały po rozczarowujących latach w wykonaniu obu reprezentacji.

„Szkocka i węgierska piłka mają za sobą ciężkie lata, ale jestem przekonany, że oba zespoły posiadają pasję, która pomoże im przebrnąć przez ten martwy punkt. W poprzednim roku w Szkocji ujawniło się wiele talentów, co wpłynęło na mój optymizm. Wiem również, że na Węgrzech wszyscy mają skłonności do doskonalenia poziomu narodowej reprezentacji i to powinno przynieść rezultaty.”