Larsson: Wiele mu zawdzięczam

O’Neill dzisiaj jest szkoleniowcem Aston Villi Birmingham i to właśnie z tym zespołem o awans do czwartej rundy FA Cup powalczy Manchester United. Larsson trafił do Celtiku Glasgow w 1997 roku, a gdy trzy lata póĽniej posadę menadżera objął O’Neill, Szwed miał na koncie zdobytych 71 goli. Już w pierwszym sezonie dowodzenia drużyną przez byłego reprezentanta Irlandii Północnej Henrik zdobył aż 53 gole, co jest niesamowitym wyczynem, rzadko spotykanym we współczesnej piłce nożnej. Celtic kierowany przez O’Neilla wygrał trzy Mistrzostwa Szkocji, dwa Puchary Szkocji, jeden Puchar Ligi i był finalistą Pucharu UEFA w 2003 roku.

„W Celtiku dał mi on wsparcie, którego potrzebowałem, aby wyjść na boisko i wiedzieć co mam robić. Dał mi wolność, by grać w taki sposób, jaki jest najlepszy dla drużyny. On jest bardzo silny, ma wspaniałą osobowość. Możesz tylko spojrzeć na to co dokonał w Celtiku, albo porozmawiać z zawodnikami, którzy byli pod jego skrzydłami, aby zauważyć do czego on jest zdolny” – chwalił Larsson swojego byłego trenera na swojej stronie internetowej.

Henrik Larsson nie jest zdziwiony z tym, co O’Neill wykonuje w Birmingham. Po zastąpieniu Davida O’Leary’ego menadżer ten spotykał się z wszelką krytyką. Szwed sądzi jednak, że jego były szkoleniowiec może przywrócić zespołowi z Villa Park to, na co czekają oni od ponad 10 lat, czyli znaczące w piłce trofeum. W 1996 roku Aston Villa była triumfatorem Pucharu Ligi Angielskiej.

„Jednym z jego atutów jako menadżera jest to, że wie on jak wydobyć z piłkarzy ich najlepsze umiejętności. On jest jednym z najlepszych menadżerów i do Aston Villi może wnieść coś specjalnego. Każdy piłkarz ma jakąś osobę, która miała wielki wpływ na jego karierę. On jest tym trenerem, któremu jestem wiele winny. Mogę powiedzieć kibicom Villi, że mają wspaniałego trenera i życzę im dużo szczęścia” – zakończył nowy Diabeł.