Rok 2007 trwa już od kilku godzin, każdy nas świętował go na swój sposób. Nasi ulubieńcy nie mogli jednak pozwolić sobie na bezgraniczne świętowanie Nowego Roku ze względu na dzisiejsze spotkanie z Newcastle w ramach 22 kolejki ligi angielskiej. Dokładnie o 18:15 na St James’ Park rozpoczęła się potyczka pomiędzy tymi drużynami. Jak przebiegały losy tego meczu dowiesz się czytając poniższą relację pomeczową.
Wczorajszy jubilat -Sir Alex Ferguson - najwyraĽniej za wszelką cenę chciał od zwycięstwa rozpocząć rok 2007. Piłkarze United wybiegli na murawę w jednym z mocniejszych zestawień, ponieważ z podstawowej jedenastki zabrakło tylko Michaela Carricka, którego miejsce zajął Darren Fletcher. Na ławce rezerwowych zabrakło Tomasza Kuszczaka, który podobno narzekał na swój stan zdrowotny.
Kwadrans po godzinie osiemnastej piłka poszła w ruch. Zaczęło się obiecująco, bo już 120. sekund po pierwszym gwizdku okazję do zdobycia bramki miał Cristiano Ronaldo, lecz jego strzał poszybował nad poprzeczką. Tempo i poziom gry pozostawiało wiele do życzenia, pierwszy kwadrans zakończył się na kilku nieśmiałych próbach ataku z obu stron.
Minęło ponad pół godziny i wynik spotkania został nareszcie otwarty, lecz niestety dokonali tego piłkarze Newcastle. Ładnym uderzeniem z dystansu popisał się James Milner i Edwin van der Sar musiał wyciągać futbolówkę z siatki.
W 34. minucie gry pierwszej zmiany dokonał sir Alex Ferguson. Szkot desygnował do gry Park Ji-Sunga, który zastąpił Louisa Sahę. Francuz nabawił się kontuzji, o jego stanie zdrowia będziemy na bieżąco informować na naszej stronie.
Chwilę póĽniej Paul Scholes obejrzał żółty kartonik za niesportowe zachowanie, a po kilkudziesięciu sekundach szczęścia próbował Wayne Rooney. NajwyraĽniej diabelski duch drużyny został pobudzony…
Sroki zadarły z diabelską siłą Manchesteru United i taki stan rzeczy długo utrzymać się nie mógł. Siedem minut po pierwszej bramce, wyrównujące trafienie zdobywa Paul Scholes! Rudowłosy pomocnik popisywał się świetnym uderzeniem z prawej nogi i tym samym pokonał bramkarza gospodarzy.
Czerwone Diabły na tym nie poprzestawały, piłka trafiła nawet po raz kolejny do bramki Givena, lecz sędzia tej bramki niestety nie uznał. Bliski szczęścia był także Park Ji-Sung, ale na drodze ku szczęściu stanął… słupek bramki gospodarzy. Mimo usilnych prób, wynik przed przerwą zmianie nie uległ i piłkarze udali się do szatni przy stanie 1-1. Nie ulega wątpliwości, że Diabły pokazały w tej odsłonie gry swój charakter szybko doprowadzając do wyrównania po bramce Milnera.
Prawdziwe „wejście smoka” w wykonaniu Manchesteru United! Dosłownie chwilę po wznowieniu gry goście wyszli dziś po raz pierwszy na prowadzenie. Wycofanie Cristiano Ronaldo wykorzystał nie kto inny jak Paul Scholes! Czerwone Diabły kontynuowali marsz po trzy punkty…
Od tej pory inicjatywa należała do gości, którzy mimo zwolnienia tempa nadal stwarzali umiarkowane zagrożenie pod bramką Givena. Jednak pierwsza odsłona gry pod względem sytuacji bramkowych prezentowała się znacznie lepiej… Gra zaostrzyła się, a w konsekwencji tego Gary Neville obejrzał zółtą kartkę po godzinie gry.
Niestety, w 72. minucie gry po raz kolejny byliśmy świadkami wyrównania mimo, że żadne znaki na niebie i ziemi kompletnie na to nie wskazywały. Bramkę dla Srok zdobył Edgar, a winnych upatrywać należy w linii defensywnej, która po raz kolejny nie spisała się najlepiej. Działania Newcastle przeczyły przysłowiu „z pustego i Salomon nie naleje”…
Sir Alex postanowił szybko zareagować na przebieg sytuacji na boisku i wpuścił na boisko Michaela Carricka za Darrena Fletchera. Szkot najwyraĽniej bardzo liczył na umiejętności tego piłkarza, który na Old Trafford przybył w minionym lecie. Tymczasem 9. minut przed końcem regulaminowego czasu gry do notesu sędziego trafił Scott Parker za faul na Carricku.
Desperackie ataki United nie przenosiły rezultatów, futbolówka znalazła się nawet w pewnym momencie na linii bramkowej Newcastle, lecz w ostatniej chwili gospodarzy uratował jeden z obrońców. Chwilę póĽniej Ronaldo wspaniale znalazł Park Ji-Sunga, który zmarnował wspaniałą okazję tym samym przypieczętowując swój słaby występ.
Wynik do końca nie uległ już zmianie i tym samym podopieczni sir Alexa Fergusona rozpoczęli nowy rok od remisu. Z pewnością uczucie niedosytu jest w tym przypadku uzasadnione, by ten mecz był do wygrania. Bramki dla gospodarzy powstały praktycznie z niczego, a trochę więcej koncentracji w linii obronnej mogło uchronić przed podziałem punktów. Nie ma co jednak rozpaczać, lecz skupić się na najbliższym spotkaniu. Szkoda tylko, że tak ciężko wypracowana przewaga nad drugą w tabeli Chelsea może jutro zostać znacznie zmniejszona…
NEWCASTLE UNITED 2-2 MANCHESTER UNITED
James Milner 32'
- Paul Scholes 39’ , 46’
David Edgar 72’
Newcastle:Given - Solano, Taylor, Huntington, Edgar - Dyer, Parker, Emre (Pattison 84'), Milner - Martins, Sibierski
Man Utd:Van der Sar - Neville, Ferdinand, Vidic, Evra - Ronaldo, Fletcher (Carrick 76'), Scholes, Giggs - Rooney, Saha(Park 34')
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.