Van Nistelrooy o przyczynach odejścia

Aktualny zawodnik Realu Madryt przez pięć lat z powodzeniem grał na Old Trafford i strzelił w drużynie Czerwonych Diabłów 150 goli. Wraz z początkiem 2006 roku Louis Saha zaczął odzyskiwać formę prezentowaną wcześniej w Fulham Londyn. Jego znakomita skuteczność spowodowała ‘wygryzienie’ ze składu Ruuda van Nistlerooya. Holender był z tego powodu bardzo przygnębiony czego efektem było spięcie pomiędzy nim a Fergusonem po wygranym 4:0 finale Carling Cup z Wigan Athletic.

„Wszystko zaczęło się podczas finału Pucharu Ligi Angielskiej, gdy po godzinie wygrywaliśmy 4:0. Nie mogłem się doczekać wejść z ławki rezerwowych, by zagrać pół godziny, być może strzelić bramkę i podnieść puchar” – skomentował van Nistelrooy.

„Oczywiście to jest ważne trofeum, ale najpierw wszedł na boisko Kieran Richardson. Po nim pojawił się Nemanja Vidic i Patrice Evra, który w tym klubie był dopiero od kilku tygodni! Eksplodowałem i zacząłem kląć na Sir Aleksa Fergusona. To był moment końcowy. Obydwaj zawiniliśmy, nasze stosunki po tym wydarzeniu mocno się ochłodziły.”

W 2001 roku Holender przeszedł do Manchesteru United z PSV Eindhoven. Grając 219 spotkań w koszulce Czerwonych Diabłów strzelił 150 goli. Jest on ósmym zawodnikiem w historii klubu z największą ilością zdobytych bramek. Dziś, na chłodno van Nistelrooy mówi, że sposób w jaki odszedł z United był tragiczny, ale twierdzi, że szkoleniowiec powinien dużo lepiej go traktować.

„Uważam, że to było tragiczne. Pomimo wszystko, Ferguson był człowiekiem, który wspierał mnie podczas poważnej kontuzji kolana jaką miałem za czasów gry w PSV. Sposób w jaki nasza współpraca się zakończyła pokazuje realizm futbolu. Ale według mnie, nie pozwala to traktować ludzi w takim stylu” – zakończył Ruud.