Pomocnik Bayernu Monachium - Owen Hargreaves - po raz kolejny dał do zrozumienia, że chciałby przenieść się do Anglii. Częste wypowiedzi zawodnika z pewnością zwróciły uwagę sir Alexa Fergusona, który w minionym okienku transferowym usilnie, lecz nieskutecznie próbował zakupić Anglika za 17 milionów funtów.
Urodzony w Kanadzie Hargreaves podkreślił, że poprzez swoje wypowiedzi nie ma na celu lekceważenia swojego obecnego klubu, lecz wyrażenie chęci do gry w kraju, którego zawodnik nazywa "swoim domem".
"Chodzi o możliwość gry w lidze, w której do tej pory nie miałem okazji występować. Poza tym mówimy o kraju, który reprezentuję i w którym zamieszkuje moja rodzina" - powiedział Hargreaves, który powrócił do treningów po poważnej kontuzji.
"Jeżeli ludzie nie potrafią tego zrozumieć, nie wymagam tego. To nie jest ich życie. Jest ono tylko i wyłącznie moje. Nie sądzę, aby każdy w świecie futbolu znajdował się w takiej sytuacji jak ja teraz."
Kiedy sir Alexowi nie udało się zakupić tego gracza, postanowił sprowadzić z Tottenhamu Michaela Carricka za kwotę 18,6 miliona funtów. Owen pogodził się z faktem, że jeżeli Bayern nadal będzie przeciw temu transferowi, z każdym okienkiem jego szanse gry na Old Trafford są coraz mniejsze.
"Nikt w żadnym klubie nie będzie czekał na kogokolwiek nieustannie. Nie chcę głębiej zanurzać się w ten temat, ponieważ nie zależy to ode mnie. Spadła na mnie ogromna fala krytyki za moją sugestie, iż byłaby to wielka szansa. Czasem trzeba to powiedzieć i nie czuję się Ľle z powodu którejkolwiek z rzeczy, którą zrobiłem lub powiedziałem."
"Każdy kto śledzi ich poczynania wie, że to specjalna drużyna, która znajduje się we wspaniałym okresie. Nie mam tutaj na myśli tego, że chcę przejść na przykład do AC Milanu, czy Interu ponieważ oferują mi więcej pieniędzy. Sęk w tym, że chodzi o Anglię, a w Wielkiej Brytanii zamieszkuje moja rodzina."
"W prawdzie moi rodzice i brat żyją w Kanadzie, lecz duża większość członków rodziny ze strony taty mieszka w Boltonie, a ze strony mamy w Rhyl. Myślę, że niektórzy ludzie po prostu tego nie rozumieją. Wydaje im się, iż jestem pół-Niemcem czy coś w tym rodzaju, ale tak nie jest. Pochodzę z Brytyjskiej rodziny, tylko moje narodziny miały miejsce w Kanadzie."
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.