Wyjątkowy mecz Giggsa

Ten wyczyn jest nieprawdopodobny. W dzisiejszym futbolu rzadko możemy znaleĽć takich piłkarzy jak właśnie Giggs. Dzisiaj większość piłkarzy nie patrzy na tradycje i historię klubu, tylko na to, jak wysoką będą mieć „tygodniówkę”. My jednak mamy w Manchesterze takiego Walijczyka, który za występ w czerwonej koszulce z herbem United na piersi oddałby wszystko.

Giggs dołączy w sobotę do Billa Foulkesa i będzie wraz z nim zajmował drugie miejsce w klasyfikacji, mówiącej o liczbie występów w Manchesterze United. Nie na długo. W niedzielę, 17 grudnia czeka go kolejny mecz, tym razem z West Ham United. Pierwsze miejsce z 754 spotkaniami w tej klasyfikacji zajmuje Sir Bobby Charlton. Jeśli jednak kontuzje ominą 33-letniego Giggsa, możemy być pewni, że ten rekord zostanie pobity. Wczoraj, podczas meczu z Benfiką Ryan zdobył swojego 138 gola jako piłkarz ekipy prowadzonej przez Sir Alexa Fergusona.

„Rekordy nie są tym na co patrzę podczas gdy ciągle gram. To jest prawdopodobnie coś, na co spojrzę jak skończę karierę i będę z tego dumny, ale w tym momencie koncentruję się na innych rzeczach, jak dobra gra. Ważne dla kibiców będzie sobotnie zwycięstwo, ale także dla nas jest to istotne, ponieważ jesteśmy w dobrej formie. Forma zawsze w tych meczach schodzi na drugi plan. Nigdy nie wiesz jak to się potoczy i dlatego to jest takie specjalne.”

Manchester City zawsze dobrze radzi sobie na Old Trafford. W ciągu ostatnich czterech sezonów zanotowali oni trzy remisy. Jest szansa, by powiększyć przewagę nad Chelsea do dziewięciu punktów, ale Giggs jest zaniepokojony tym, czy drużyna utrzyma tempo.

„W ostatnich latach to my goniliśmy Chelsea. Teraz chcemy widzieć, jak oni reagują na gonitwę za nami. Oni są silną, doświadczoną drużyną i nie robią wielu błędów, ale jesteśmy na pozycji, by wywrzeć na nich presję jeszcze przed ich trudnym meczem z Arsenalem” – skończył Giggsy.