Nowy atak zdał egzamin?
» 18 listopada 2006, 13:47 - Autor:
gosc - źródło: wlasne
Boss reprezentacji Anglii – Steve McClaren – jest podekscytowany współpracą Wayne’a Rooney’a i Andy’ego Johnsona. McClaren postanowił w meczu towarzyskim z Holandią przetestować taką opcję, która otwiera nowe możliwości w ataku drużyny Albionu.
Gdy drużyna wyruszyła do Amsterdamu, kibicie i media podchodziły sceptycznie do tego spotkania. W końcu Anglia nie prezentowała się ostatnimi czasy dobrze, a Holandia jak wiadomo to przeciwnik z wyższej półki.
W ostatnich dwóch spotkaniach z Macedonią i Chorwacją, piłkarze McClarena zdobyli zaledwie jeden punkt. Stąd też nowy trener stracił zaufanie wśród kibiców i teraz czeka go trudne zadanie udowodnienia wszystkim, że zna się na swoim fachu.
Pierwszą niespodzianką był zapewne występ Micha Richardsa, który został najmłodszym obrońcą debiutującym w reprezentacji Anglii. Lecz największą uwagę przyciągała współpraca Rooney’a i Johnsona.
McClaren postanowił zrezygnować ze standardowego ustawienia drużyny, czyli napadu składającego się z Rooney’a i Petera Croucha. Zamiast tego ujrzeliśmy obok Czerwonego Diabła Andy’ego Johnsona, który według powszechnej opinii może zaoferować coś nowego na wysokim poziomie.
Decyzja trenera jest zapewne wzorowana na współpracy Rooney’a z Louisem Saha na Old Trafford. Wszyscy wiemy, że ta dwójka wspaniale radzi sobie w tym sezonie, a Johnson swoimi walorami przypomina Francuza bardziej niż Crouch.
„W klubie możecie zobaczyć jak Wayne gra z Saha, on lubi współpracować z ludĽmii, którzy dużo biegają na boisku.”
„Nie chcę sugerować, że Rooney nie może grać z Peterem Crouchem, lecz Andrew to inna opcja, którą musimy rozpatrzyć.”
„Zawsze było trudno ściągnąć tego piłkarza do reprezentacji gdy grał w The Championship. Lecz w Evertonie prezentuje się świetnie i od momentu, w którym powrócił do reprezentacji, to zupełnie inny gracz.”
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.