Menager Manchesteru United - Sir Alex Ferguson przyznał, że wie, dlaczego prowadzona przez niego drużyna spisuje się gorzej, niż od tego wielkiego zespołu z świetnymi tradycjami oczekiwano. Ferguson przyznał, że jest w tym sporo jego winy: "Tak, to mój błąd. Jak można po zakończeniu jednego Tournee od razu planować drugie? Ja popełniłem ten błąd."
"Przed zakończeniem Tournee w USA w zeszłym roku, już z działaczami ustaliłem, że za rok również tutaj wrócimy. To był przymus. Nawet gdyby połowa składu miała kontuzje, to na Tournee lecieć musieliśmy."
"Moi zawodnicy nie byli w pełnej formie, zmęczeni i zawiedzeni poprzednim sezonem, ale i tak musieli jechać choćby nie wiem co. Nie przewidziałem, że nie będą w pełnej dyspozycji fizycznej i psychicznej, ponieważ nieudany sezon dał im w kość."
Sir Alex przyjmuje na siebie całą krytykę, która spada na MU, oraz zgadza się ze znawcami futbolu, którzy twierdzą, że zespół gra najgorzej od jego 16-letniej kariery na Old Traffold.
Na szczęście Fergie ma się czym wytłumaczyć. Nie mógł przecież przewidzieć, jakie skutki wywoła na piłkarzach Olimpiada i Copa America: "Wtedy miałem nawał zadań, trudno było mi się połapać. W ogóle zapomniałem o tym, że moich piłkarzy czeka za rok Olimpiada i Copa America."
"Za za szybko podjęte decyzje słono się płaci. Ja utwierdzam się w tym przekonaniu coraz bardziej."
Nie wolno również zapomnieć o ME w Portugalii. Sir Alex myślał, że większość jego podopiecznych będzie już gotowa do treningów pod koniec czerwca. Niestety, wielu z nich jechało potem na Olimpiadę i Copa America, a niektórzy byli po prostu przemęczeni ME.
Na Fergiego krytyka spłynęła również po tegorocznym Tournee. W meczach Ferguson dawał szansę rezerwowym piłkarzom, a podstawowym dawał raczej odpocząć. Nie podobało się to kibicom ze Stanów, którzy mieli nadzieję zobaczyć wielkie gwiazdy na swoich boiskach. Presja narastająca na Sir Alexie zmusiła go do "sprowadzenia" z Anglii Paula Scholesa, Mikela Silvestra, Philla oraz Gary`ego Neville`ów.
Co do Copa America, to grali tam Heinze i Kleberson. Heinze nie zdążył nawet na dobre wpaść do Manchesteru, mimo iż formalnie był jego piłkarzem od miesiąca. Klebersonowi wypad na Copa zrobił dobrze, ponieważ Brazylijczyk nie grał za wiele w MU w zeszłym sezonie i potrzebował ogrania.
Potem przyszła Olimpiada. Tam znowu został powołany Heinze, pojechał również Ronaldo. Dla tak młodego piłkarza, jakim jest Cristiano, Olimpiada, Mistrzostwa Europy i ciężki sezon to bardzo, bardzo wiele.
Fergie powiedział: "Nie mam wyboru. Muszę dać odpocząć piłkarzom, którzy nie mieli zapewnionych pełnych wakacji. Mało tego, nawiedziła nas plaga kontuzji. To zniszczyło wszystkie moje plany. Ale na pewno będzie lepiej, ponieważ kontuzje powoli znikają, piłkarze wypoczywają, i w końcu wróci Rio Ferdinand. To będzie duże wzmocnienie."
Czy powrót Rio Ferdinanda na boisko pomoże Diabłom zdobyć 3 punkty w arcytrudnym meczu z Liverpoolem? Być może oprócz Rio zadebiutuje Wayne Rooney, nadzieja Angielskiej piłki która od ME walczy z kontuzją.
Debiut Rio jest raczej pewny, ale co do Rooneya, nic nie jest jeszcze wiadome. Najprawdopodobniej 'Roo' usiądzie od początku spotkania na ławce rezerwowych. Wszystko wyjaśni się w poniedziałek rano, kiedy to lekarze MU podejmą decyzję o stanie Wayne'a.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.