Dwaj obrońcy o sytuacji w klubie

» 17 września 2004, 15:38 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Laurent Blanc i John O'Shea. Dwa nazwiska związane z Manchesterem United. Pierwszy z tych piłkarzy kończył karierę w angielskim klubie, drugi ją rozpoczynał. Oprócz tego łączy ich jeszcze jedno - obaj są obrońcami, i to wysokiej klasy. Właśnie ci dwaj piłkarze skomentowali ostatnio sytuację w ekipie Czerwonych Diabłów.
Dwaj obrońcy o sytuacji w klubie
» Manchester United
John O'Shea uważa, że słaba postawa obrony wynika z ze zbyt dużej rotacji w tej formacj:

"Gabriel Heinze dopiero co do nas dołączył, ja byłem kontuzjowany, a Rio jeszcze nie wrócił do gry - takie są tego efekty. Im więcej gier rozegramy jedną, wyjściową czwórką, tym lepszy będzie efekt. Dobra gra w obronie powróci, gdy tylko nieco zgramy się ze sobą."

Starszy i bez wątpienia bardziej utytułowany z duetu obrońców zabrał głos w sprawie celów, o jakie walczyć będzie w tym sezonie United. Zdaniem Blanca, po tak fatalnym początku w Premier League, chłopcy Fergusona skupią się raczej na Champions League:

"Wszyscy w Manchesterze wiedzą, że przewaga jaką ma na starcie Arsenal jest istotna. W klubie wszyscy dalej snią o powtórzeniu sukcesu z 1999 roku i wygraniu Ligi Mistrzów. Wydaje mi się, że w tej sytuacji bez wątpienia skupią się na wygraniu właśnie tego trofeum, pięc lat po pamiętnym sukcesie."

Byłoby pięknie, gdyby obaj panowie mieli rację. Rio wraca do obrony, formacja w składzie O'Shea, Ferdinand, Heinze i Gary Neville nie pozwala przeciwnikom spojrzeć w oczy cudownie odrodzonego Howarda, a klub w cuglach zdobywa Puchar Mistrzów i dodatkowo w ostatniej kolejce wyprzedza jednym punktem Arsenal. Gdyby choć mała część z tej wizji okazała się prawdą...


TAGI


« Poprzedni news
Wątpliwości Fergusona...
Następny news »
Hughes: "Powiedziałem 'nie' United"

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.