Obrońca Manchesteru United – Gary Neville – przyznał, że Steve McClaren ma przed sobą ciężki okres po kompromitującej porażce 0-2 z Chorwacją. McClaren zaryzykował zmianę taktyki na mecz w Zagrzebiu, jednak zmiana z 4-4-2 na 3-5-2 nie przyniosła oczekiwanych skutków.
Po spotkaniu, trener reprezentacji słownie wziął na siebie odpowiedzialność za wynik i przyznał się, że taktyka nie zdała egzaminu. Lecz doświadczony obrońca Neville sądzi, iż ten eksperyment nie powinen zostać spisany na straty. Według niego, obecna sytuacja szkoleniowca należy do tych z grona „nie do pozazdroszczenia”.
„Ludzie będą dyskutować na temat systemu” – mówi Neville. „To rzecz, którą trener zadecydował wprowadzić i dostrzegam tego zalety. Rzadko kiedy gram na tej pozycji, lecz w pierwszej połowie nawet podobało mi się. Zaliczyłem kilka crossów, lecz w piłce nożnej wszystko sprowadza się do wyniku, przede wszystkim ocenie podlega gra zespołu, a nie poszczególnych piłkarzy.”
„Domyślam się, że przez najbliższe dni trener będzie krytykowany za zmianę taktyki. Zapewne gdybyśmy przez najbliższe 3 lata nadal grali 4-4-2, trener również byłby krytykowany, tym razem za brak uniwersalności. Lecz szkoleniowiec również skazany jest na krytykę, gdy system zmieni, a wyniki będą słabe. Po prostu brakuje mu wygranej.”
„W końcu wszystko w największym stopniu zależy od wyników i gry zawodników, mówiłem o tym po powrocie z Mistrzostw Świata.”
„Piłkarze muszą się pokazać, w środę lepiej mogliśmy się zachować przy utracie pierwszej bramki, która odbiła się negatywnie na naszej grze.”
W tej grupie o awans do EURO 2008 pretendują także drużyny Chorwacji, Rosji i Izraelu. Neville zdaje sobie sprawę, że po ostatnich wynikach nie jest to łatwe zadanie, ale mimo to wiary w sukces mu nie ubywa.
„Zespół tak jakby ‘chwycił pokrzywę’. Czekają nas trzy spotkania wyjazdowe, aby nadrobić straty. Jeżeli nie będziemy grać dobrze, nawet spotkanie z Andorą będzie trudne. Musimy być pewni, że będziemy dobrze przygotowani do gier w marcu.”
„Mieliśmy cztery złe dni, lecz musimy o tym zapomnieć. Musimy się podnieść. Nie możemy już do takich sytuacji dopuścić. Na przełomie tych dni graliśmy dwa spotkania z dobrymi drużynami. Nie zważając na wyniki w nich jestem przekonany, że awansujemy. Oczywiście, że jestem!”
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.