Reprezentacja Anglii zremisowała wczoraj bezbramkowo z Macedonią w ramach eliminacji do EURO 2008. Anglicy razili nieskutecznością, a najdogodniejszej sytuacji nie wykorzystał jeden z piłkarzy Manchesteru United – Gary Neville.
Bramkarz drużyny gości – Jane Nikovski – wypiąstkował uderzenie głową Petera Croucha. Piłka szczęśliwie trafiła do Neville’a, lecz ten zmarnował 100% okazję strzelając ponad poprzeczką z bardzo bliskiej odległości. Anglik przyznał, że powinien tą okazję wykorzystać tym bardziej, że klarownych sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo.
„Stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji w drugiej połowie, a najlepsza z nich należała do mnie” - mówi Neville dla SkySports News.
„Towarzyszyły temu groĽne ataki ze strony przeciwnika, na które musieliśmy uważać. Prawdopodobnie, remis to rezultat jak najbardziej fair patrząc na przebieg całego spotkania. W takiej grze jak ta, kiedy przeciwnik bardzo dobrze się broni, jest ciężko, a o losach spotkania może zaważyć jedna okazja. Tym razem ja miałem taką i powinienem ją wykorzystać. Na przyszłość muszę nie dopuszczać do takich błędów.”
Neville w pełni rozumie zachowanie kibiców, którzy wygwizdywali drużynę w momencie zejścia piłkarzy do szatni Old Trafford po pierwszej połowie.
„Nie prezentowaliśmy takiego tempa, jakiego od nas oczekiwano, nie wiem dlaczego tak się stało. Bez dwóch zdań poprawiliśmy to w drugiej odsłonie gry i bardziej przycisnęliśmy rywala. Stworzyliśmy kilka sytuacji ze stałych fragmentów gry i crossów, oraz mieliśmy jeden słupek.”
„Wydaje mi się, że w drugiej części gry zwiększyliśmy obroty i graliśmy tak, jak powinniśmy od pierwszych minut. Lecz to nie wystarczyło. Z pewnością na reprezentację Anglii spadnie fala krytyki, już na stadionie było widać rozczarowanie fanów. Z tym jeszcze niejednokrotnie będziemy się zmagać.”
„W eliminacjach drużyny rozegrają od 12 do 14 spotkań, będą zdarzać się remisy i okresy, w których nie wszystko będzie szło po myśli. To się zdarza w eliminacjach. Może to nie był nasz dzień, co dla nas jest frustrujące.”
Podczas wczorajszego spotkania żółtą kartkę dostał Steven Gerrard, co być może zmusi trenera do powołania byłego kapitana – Davida Beckhama – na środowe spotkanie z Chorwacją. Steve McClaren nie zabrał jeszcze głosu w tej sprawie, ale według Neville’a byłaby to bardzo niecodzienna sytuacja.
„To zawsze jest niecodzienna sytuacja dla piłkarza, gdy otrzymuje powołanie w środku okresu gier reprezentacyjnych. Mamy przecież 24 piłkarzy, lecz musicie o to zapytać trenera.”
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.