Sir Alex Ferguson, legendarny menadżer Manchesteru United, nie spodziewa się szybkiego powrotu klubu z Old Trafford na piłkarski szczyt. Szkot uważa, że może minąć kolejne dziesięć lat, zanim Czerwone Diabły znów będą świętować tytuł mistrza Anglii.
» Sir Alex Ferguson nie spodziewa się szybkiego powrotu Manchesteru United na piłkarski szczyt | Fot. Press Focus
Manchester United po raz ostatni triumfował w Premier League w 2013 roku. Był to ostatni rok pracy sir Alexa Fergusona w roli menadżera Czerwonych Diabłów. Od tego czasu następcy Szkota próbują, na razie bezskutecznie, nawiązać do wielkich sukcesów ery Fergusona.
Szkot pytany na łamach Press Box PR, czy z optymizmem patrzy na przyszłość Manchesteru United pod wodzą Rubena Amorima, odpowiedział: – Ruben Amorim ma dobrą osobowość. Nie jest to natomiast łatwe. Patrzę na swój czas spędzony w klubie i kiedy zaczynałem, to Liverpool był u szczytu formy. Byli fantastycznym klubem, który wygrał czterokrotnie Puchar Europy i inne trofea, ale potem zajęło im 31 lat, aby ponownie wygrać ligę.
– Teraz jesteśmy w takiej samej sytuacji. Może to być 10 lat, może 11 lat, ze względu na ten cykl. Trzeba to dokładnie przemyśleć i upewnić się, że rekrutacja będzie lepsza niż dotychczas.
Szkocki menadżer dopytywany o ostatnie transfery Manchesteru United pochwalił Senne Lammensa, który zbiera dobre recenzje za swoje występy w bramce Czerwonych Diabłów.
– Myślę, że angaż bramkarza zrobił różnicę. Ma 23 lata, jest szybki, duży, dobrze gra nogami i rękami. To na pewno pomaga. Potrzebowali takiego zawodnika. Manchester United przez lata zawsze miał inspirujących graczy. Uważam, że to pomagało – przyznał Szkot.
– Bryan Mbeumo i Matheus Cunha wyglądają na zawodników, którzy pomogą wrócić nam do formy – dodał Ferguson.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.