Poniedziałkowe starcie w Teatrze Marzeń miało niesamowity przebieg. Manchester United obejmował prowadzenie aż trzy razy, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Mecz był bardzo otwarty i atrakcyjny dla postronnego obserwatora.
– Wspaniale się to oglądało, może bardziej bezstronnemu kibicowi, ale również mi. Byłem krytyczny po meczu z Evertonem i West Hamem ze względu na to, jak wyglądały tamte występy. Były nijakie. Amorim przeciwko Evertonowi utrzymał trójkę z tyłu, kiedy grali w przewadze jednego zawodnika. Nie było pośpiechu, nie rzucili wszystkiego na szalę ataków. Tak samo było z West Hamem, gdzie długimi momentami mecz po prostu się toczył – stwierdził Neville na antenie
Sky Sports.
– Z Bournemouth było totalne przeciwieństwo. Mogę się pogodzić z tym, jak grali i z takimi standardami, bo widać było chęci. Grali piłki do przodu, grali na pełnej szybkości.
– Do błędów zaraz dojdziemy, ale uważam, że Ruben Amorim zrobił słuszną rzecz, kiedy przegrywali 2:3 i przeszli na ustawienie 4-4-2. Zapomnijcie o systemie, postąpił słusznie i miał odpowiednich zawodników na boisku. Byli dużym zagrożeniem.
– Szacunek należy się też Bournemouth. W pierwszej połowie United ich zabiegali i myślałem, że już się nie pozbierają w tym meczu. Tak by było przy stanie 2:0 lub 3:0. Ale tak się dzieje, kiedy nie rozstrzygasz meczu. United w pierwszej połowie mieli najwięcej strzałów w Premier League w tym sezonie, co pokazało ich dominację.
– Bournemouth miało dobre 1-2 momenty i zdobyli gola. W przerwie meczu nadal się w nim liczyli. Druga połowa to absolutny chaos. Chaos totalny. Ale fani będą mieli inne odczucia. Były gwizdy po meczu z Evertonem i West Hamem, tutaj nie było żadnych gwizdów.
– Było rozczarowanie, ale wielu fanów nagrodziło zespół brawami, bo są w stanie zaakceptować takie występy. Jeśli przychodzisz z dziećmi na mecz, moje dwie dziewczyny dziś były, to będziesz podekscytowany po takim spotkaniu. Nie będziesz szczęśliwy z powodu braku zwycięstwa, ale zobaczyłeś dobry mecz piłkarski i po to przychodzisz na Old Trafford.
– Przychodzisz po rozrywkę i po to, aby zobaczyć jak twój zespół wygrywa. Rozumiem to, bo musisz wygrywać mecze i trofea. Rozrywka była na dobrym poziomie, występ również, podobnie jak styl. To kluczowe w tym klubie. Podobało mi się to, co zobaczyłem dziś u zawodników w czerwonych koszulkach – dodał Neville.
Manchester United najbliższe spotkanie rozegra w niedzielę 21 grudnia. Czerwone Diabły zmierzą się z Aston Villą na Villa Park.