Wielu byłych graczy Manchesteru United często jest proszonych o opinie na bieżące tematy dotyczące klubu z Old Trafford.
Ostatnio swoje zdanie na temat sytuacji Kobbie’ego Mainoo wygłaszali Paul Scholes, Nicky Butt i Rio Ferdinand. Amorim przed meczem z Bournemouth został zapytany, czy wypowiedzi byłych zawodników utrudniają mu pracę.
– Myślę, że to coś normalnego. Jako menadżer Manchesteru United uważam, że notujemy wyniki poniżej naszego poziomu. Powinniśmy mieć więcej punktów, zwłaszcza w tym sezonie. Przyjmuję więc tę krytykę – stwierdził Amorim.
– Czasami nie mają wszystkich informacji i patrzą na Manchester United standardami, które sami mieli. Zawsze wygrywali, więc trudno im patrzeć na klub w takiej sytuacji.
– Ich wypowiedzi nie utrudniają mojej pracy. Problemem jest brak zwycięstw. Oczywiście, że można wskazać na wiele rzeczy i to właśnie robią, bo musimy poprawić się w wielu aspektach, ale głównym problemem jest brak zwycięstw. Gdybym wygrywał, to mógłbym wystawiać nawet dwóch obrońców i wszystko byłoby w porządku.
– Problem polega na tym, że jako menadżer nie spisuję się wystarczająco dobrze i to jest fakt. Akceptuję więc krytykę. To jest ich jedyny problem. Chodzi o to, że Manchester United nie wygrywa i nie jest w miejscu, w którym powinien być.
Amorim dopytywany, czy spotkał się z krytyką byłych zawodników w trakcie pracy w Sportingu, odpowiedział: – Nie, tutaj jest zupełnie inaczej. Mamy najlepszą ligę na świecie i dużo się dzieje wokół meczów. To zupełnie inny świat. W Sportingu nie było problemów, bo wygrywaliśmy cały czas. Kiedy wygrywasz, to nie ma problemów. Chodzi więc o trofea i w pełni to rozumiem.