BBC Sport informuje, że Manchester United jest zaledwie jednym z trzech zespołów w Premier League, który w tym sezonie nie ma gola zdobytego przez rezerwowego. Taki sam „dorobek” mają jeszcze Nottingham Forest oraz Everton. Na kolejnych miejscach plasują się Wolverhampton, Manchester City i Crystal Palace, mające po 1 golu rezerwowych.
Brak impulsu z ławki rezerwowych jest jednym z wielu problemów, z którymi musi radzić sobie Ruben Amorim. Portugalski szkoleniowiec w ostatnim starciu z West Hamem United (1:1) dokonał pięciu zmian, ale tylko jedna miała charakter ofensywy, kiedy na placu gry zameldował się Mason Mount.
Amorim po starciu z Młotami bronił swojej decyzji, o nie wprowadzeniu do gry Kobbie’ego Mainoo. Portugalczyk miał też do dyspozycji młodego Sheę Laceya, ale nie zdecydował się rzucić 18-letniego napastnika na głęboką wodę.
Manchester United w przeszłości miał zawodników, którzy wchodząc z ławki rezerwowych potrafili odmieniać losy spotkań w Premier League. Najskuteczniejszy był Javier Hernandez, który 78 razy wchodził na boisko jako rezerwowy w ligowych i zdobył 19 bramek dla Manchesteru United. Innym superrezerwowym był Ole Gunnar Solskjaer. Norweg w Premier League jako zmiennik zdobył 17 bramek w 84 meczach, które zaczynał na ławce.