Ruben Amorim w piątek spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej poprzedzającej ligowe starcie z Chelsea. O co był pytany szkoleniowiec Manchesteru United?
» Ruben Amorim przed meczem z Chelsea odpowiadał na pytania dotyczące aktualnej sytuacji kadrowej, Alejandro Garnacho czy spotkania z sir Jimem Ratcliffe'em | Fot. MUTV
Portugalski trener musi jak najszybciej znaleźć sposób na odwrócenie niekorzystnej karty w Manchesterze United. Czerwone Diabły w pierwszych czterech kolejkach zdobyły zaledwie cztery punkty, co jest najgorszym startem ligowego sezonu od 33 lat.
SYTUACJA KADROWA
– Dalot jest poza składem, Mason i Cunha są w składzie. Lisandro nadal jest poza grą. To wszystko.
TYRELL MALACIA
– Wraca do zajęć z piłką w drużynie U-21. Później zobaczymy.
POWRÓT ALEJANDRO GARNACHO
– Garnacho nie jest naszym piłkarzem, skupiam się na naszych zawodnikach. Jestem bardzo zadowolony, że Mason i Cunha wracają. Jeśli chodzi o resztę, to musicie rozmawiać z menadżerem Chelsea.
LISANDRO MARTINEZ
– To naprawdę bardzo istotne, że jest bliski powrotu. Kiedy doznajesz takiego urazu, to często wracasz do sił bardzo szybko, a później następuje ta nudna część, kiedy wydaje ci się, że nie robisz kolejnego kroku. Bardzo nam brakuje Lisandro. Brakuje jego agresji we wszystkim, co robi. Jest z nami na każdym spotkaniu, na treningu, obserwuje zajęcia. Myślę, że potrzebujemy go w tym zespole.
SPOTKANIE Z RATCLIFFE’EM
– Nowy kontrakt. Oferował mi nowy kontrakt – zażartował Amorim.
– Nie, to było normalne spotkanie, okazał wsparcie, wyjaśnił, że to długoterminowy projekt. Mówił wielokrotnie, że to mój pierwszy sezon. Ja tak nie uważam. Ale to normalne. Rozmawiałem z nim, z Omarem i Jasonem. Staramy się patrzeć na dane dotyczące zespołu. To normalne spotkanie i mieliśmy już kilka takich. W tym momencie oczywiście ludzie będą zwracać na to większą uwagę.
POTRZEBA ZWYCIĘSTWA
– Taki jest futbol i być może to klub z największą presją na świecie. Chcemy wygrywać. Możecie mówić cokolwiek chcecie. W ostatnim sezonie byłem bardzo krytyczny, jeśli chodzi o to, jak graliśmy. Myślę, że teraz gramy dobrze pomiędzy jednym polem karnym a drugim. Bronimy i atakujemy. Musimy być bardziej agresywni w polach karnych i bardziej skuteczni. W pozostałych aspektach poprawiamy się. W porównaniu do ostatniego sezonu jesteśmy w lepszym miejscu. Musimy wygrywać, a przegraliśmy z Arsenalem i City. Porażka tutaj, po takim sezonie, jest oczywiście problemem.
JAK MINĄŁ OSTATNI TYDZIEŃ?
– Wykorzystaliśmy ten czas, aby przeanalizować ostatni mecz, przeanalizować kolejne spotkanie i przygotować się na różne rzeczy. Po raz kolejny powtórzę, gramy dobrze do momentu dojścia pod pole karne. Musimy być bardziej skuteczni. Jeśli spojrzycie na liczbę strzałów, współczynnik oczekiwanych goli, to są one dobre. Jeśli jednak nie strzelasz, czy nie wygrywasz meczów, to nie ma to znaczenia. Mówiłem po ostatnim spotkaniu, że straciliśmy gole, których mogliśmy uniknąć.
– Jesteśmy naiwni i musimy być bardziej agresywni, aby wygrywać mecze. Trzeba grać na równym poziomie, poprawić się w polu karnym przeciwnika i naszej szesnastce. Na tym się koncentrowaliśmy w tym tygodniu. Zwłaszcza na Chelsea, która jest zespołem wrzucającym piłkę w pole karne. Przeciwko Fulham cierpieliśmy z tego powodu i dlatego nad tym pracowaliśmy. Cykl zawsze wygląda tak samo. Analizujemy to, co możemy poprawić i staramy się to robić.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.