Gary Neville uważa, że presja na Rubenie Amorimie będzie tylko rosnąć, jeśli Manchester United nie wygra w najbliższą sobotę z Chelsea.
» Ruben Amorim nie zaczął dobrze sezonu 2025/2026 z Manchesterem United | Fot. Press Focus
Czerwone Diabły pokazały się ze słabej strony w niedzielnych derbach Manchesteru. Porażka 0:3 z Manchesterem City sprawiła, że drużyna po czterech kolejkach ma na koncie tylko cztery punkty. To najsłabszy start ligi od sezonu 1992/1993.
– Ruben Amorim będzie pod wielką presją, bo Manchester United zajmuje 14. miejsce w lidze – stwierdził Gary Neville, były obrońca Czerwonych Diabłów, na antenie Sky Sports.
– To dopiero kilka meczów, cztery mecze nowego sezonu, ale jeśli w następnym tygodniu przegrają, to spadną na 15. czy 16. pozycję. Zanim się obejrzymy, będzie już październik, a Manchester United będzie okupował dolną połówkę tabeli. Nie powinni być na takiej pozycji po wydaniu 200 milionów funtów i pełnym okresie przygotowawczym, który mógł przepracować Amorim.
– Mogą zajmować siódme, ósme czy dziewiąte miejsce. Mogą być na takich lokatach, ale nie na dole tabeli. Zwrot musi nastąpić bardzo szybko, a pomysły menadżera muszą błyskawicznie dotrzeć do zawodników.
– Nie sugeruję, że piłkarze się poddali, ale mają problem. Mieli problemy z Burnley, mieli problemy z Fulham przez większość meczu, mieli problemy z Grimsby i Manchesterem City. Mają problem, aby odnaleźć rytm, tempo i odpowiedni poziom występów.
– Bardzo mnie podbudował pierwszy mecz sezonu z Arsenalem. To był bardzo dobry występ i być może to zasługa dobrego okresu przygotowawczego. Może po kontuzji Matheusa Cunhy i Masona Mounta zaczynają otwierać się stare rany. Martwi mnie to.
– Martwi mnie menadżer i to co stanie się w najbliższych tygodniach. Nie jest to czas na paniczne ruchy, ale już coś takiego widziałem. Oglądaliśmy już ten film – dodał Neville.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (13)
mancunian:Komentarz zedytowany przez usera dnia 15.09.2025 14:59
Amorim żyje w jakimś własnym wyizolowanym świecie, gdzie założenia wymyślone na papierze zawsze ładnie sprawdzają się na boisku i dziwi się że w realnej rzeczywistości coś może pójść nie tak. Temu facetowi peron już dawno odjechał. Jedyne pytanie to jak długo potrwa ta agonia. Czy dla zasady wszyscy maja się męczyć ze sobą jeszcze parę miesięcy, by się przekonać o tym, co z góry wiadomo, czy też ktoś skróci te męki.
Pawlak: Najlepsze jest to że on powiedział wszystkim dookoła że będzie grał tym samym systemem nic nie zmieni, to jak zaproszenie dla 19-stu klubów... Chodźcie bijcie nas bo to lubimy, my wam powiemy jak a wy nas lejcie, jego jedyną taktykę już każdy rozgryzł tylko on jeszcze o tym nie wie
awe: Właśnie, żeby United cos grało, a tutaj w pilke grala tylko jedna druzyna, byly tutaj gorsze kadry, a zawsze determinacja na takie mecze byla i wynik nie byl jak teraz pewniakiem, ze United przegra ...
smutny87: W moim przypadku chodzi o to, że kiedy zaczynałem kibicować ManUtd to wtedy każdy czuł przed nami respekt. Z myślą o trzech punktach to chłopaki wychodzili na Anfield, Camp Nou czy San Siro a mecze w których nie byliśmy faworytem na OT to chyba się nie zdarzały. No i od tamtego pięknego czasu oczekiwania wobec drużyny się nie zmieniły. Ciężko to oczekiwać mistrzostwa a nie wygrania pojedynczego spotkania.
sztejner: „Amorim jest jak gołąb, który bez przerwy uderza w szklaną szybę, oszołomiony i uparty, przekonany, że uda mu się przebić, jeśli tylko będzie się starał.” - komentarz znaleziony na necie
xMASAx: Bardziej bym powiedział, że Amorim jest jak turysta w Wilczym Szańcu, uderzający głową w ścianę betonowego bunkra, przekonany, że uda mu się przebić, jeśli tylko będzie się starał. Niestety w tym przypadku szanse na to, że ściana pęknie są znacznie niższe niż szyby :)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.