Real Betis przez całe letnie okienko transferowe próbował osiągnąć porozumienie z Manchesterem United w sprawie Antony’ego. Klubowi z Sewilli udało się to dopiero w ostatnim dniu letniego okienka, a prezes Betisu stwierdził, że to najtrudniejsza transakcja w jego karierze.
» Antony w letnim oknie transferowym zasilił szeregi Betisu | Fot. Press Focus
Real Betis zgodził się zapłacić 25 milionów euro za Antony’ego, a w umowie zamieszczono zapis, który upoważnia Manchester United do 50% z tytułu kolejnego transferu Brazylijczyka.
– Był moment, w którym pomyśleliśmy, że się nie uda, bo stanowisko Manchesteru United było trudne. Dzieliło nas 5-6 milionów euro, a my osiągnęliśmy swój limit. Ostatecznie włożyliśmy w to sporo wysiłku, zrobiliśmy swoje, a podobnie zrobił sam piłkarz i United – stwierdził Ramon Alarcon, prezes Betisu na łamach dziennika ABC Sevilla.
– To najtrudniejszy transfer, którego dokonałem jako prezes, bo była duża presja ze strony kibiców Realu Betis. Brano to za pewnik, że Antony do nas przyjdzie. Każdy mnie pytał, kiedy do nas trafi.
Alarcon pytany o szczegóły transferu, odpowiedział: – W niedzielę, w czasie meczu z Athletic Bilbao nasze relacje były bardzo napięte. W południe Manchester United wysłał draft kontraktu i poprosił o zmiany. Stało się jasne, że spełnią nasze prośby.
– W niedzielę w nocy otrzymaliśmy potwierdzenie. Rano dogadaliśmy kwestię przyszłych zysków, bo chcieliśmy mieć możliwość odzyskania inwestycji. To był jeden z najtrudniejszy punktów, ale rozwiązaliśmy to. W niedzielę o 2:00 nad ranem, kiedy sytuacja się odblokowała, zaczęliśmy szukać samolotu, aby piłkarz mógł przylecieć w poniedziałek po południu.
– Nadal był duży stres, bo wszystko zostało ustalone, ale musieliśmy czekać na właściciela Manchesteru United ze Stanów Zjednoczonych, aby podpisał wszystko. Zrobili to w poniedziałek o 15:00 – dodał prezes Betisu.
Szef Betisu wyjawił również w jaki sposób Betis mógł pozwolić sobie na sfinansowanie transferu Antony’ego. Pomógł Hummel, producent strojów klubu z Sewilli.
– Stworzyliśmy kolekcję ubrań sygnowaną przez Antony’ego. Mamy z tego tytułu tantiemy, od również będzie partycypował w zyskach z gadżetów. Jeśli zostanie światową gwiazdą, to Betis odzyska pieniądze z tej inwestycji, nawet biorąc pod uwagę poprzedni sezon. Umowa ma w sobie ryzyko, bo opiewa na pięć lat i wysoki koszt, ale może przynieść korzyści – dodał prezes Betisu.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.