KochamGothki: Carrington 01.08.2025.
Godzina 10:00
Do ośrodka treningowego przed treningiem zaczynają zbierać się piłkarze. Ku zdumieniu wszystkich pojawia się również Garnek. Najbardziej zdziwiony tym faktem wydaje się być Ruben Amorim. Argentyńczyk bez słowa wchodzi do szatni i zaczyna się przebierać. Do szatni wchodzi trener.
-Wszyscy wyjść, Garnek zostań.
Po szatni przeszedł mroźny wiatr licznych wystraszonych spojrzeń. Piłkarze pośpiesznie, nierzadko przewracając się o siebie opuszczają pomieszczenie. Zostają tylko Ruben i Garnacho.
-Que pasa señor Amorim?
To pytanie widocznie rozwścieczyło trenera.
-Co ty tu robisz?!?
Zapytał wściekły Amorim.
-Przyszedłem na treni...
-Już dawno powinno cię tu nie być!
Przerwał mu Ruben. Widać było gniew w jego oczach oraz gestykulacji.
-Już od dawna jesteśmy umówieni z czelsiokami!
Dodał po chwili. Po policzkach Garnka zaczęły spływać łzy. Widać było że wiedział o transferze, niemniej jednak był on zdruzgotany po usłyszeniu słów trenera.
-Ale ja...
Twarz Amorima uspokoiła się, lecz ciągle było widać w niej gniew.
-Ja chciałbym tu zostać!
Wykrzyczał niemal Alejandro. Ruben Amorim zdziwił się tym wyznaniem. Nigdy wcześniej nie usłyszał tych słów od Alejandro. Szczerze mówiąc nigdy z nim nie gadał. Garnek wszystkie swoje potrzeby przekazywał klubowi poprzez brytyjskie tabloidy.
-Nie potrafię już tak żyć... Robię wszystko aby być jak mój idol, jak Cristiano (przeczytaj Krisztiano).
Ruben spojrzał równie zdziwiony co zaciekawiony.
-Ale nie potrafię!
Kontynuował Garnacho.
-Nie potrafię wysrać się na trenera! Nie potrafię się tak ciągle chamić. Ja chce podawać, chcę mieć asysty! Nie potrafię być tak pewny siebie jak on!
-Bo nim nie jesteś i nigdy nie będziesz...
Garnek spojrzał na niego z nie dowierzaniem.
-Jesteś Alejandro Garnacho! Młoda gwiazada Memczesteru!
-Trenerze...
Łzy zaczęły jeszcze rzewniej wylewać się z jego oczu, ale były to teraz łzy radości. Szczera rozmowa sprawiła że Garnacho poczuł się jak nigdy.
-Nie wiedziałem że tak się czujesz, zrobie wszystko żeby wyciągnąć z ciebie ile mogę. Od dziś stajesz się moim synem!
I wtedy Ruben Amorim przysposobił sobie Garnka.
24.05.2026
Piłkarze schodzą właśnie po zwycięskim meczu z Brighton. Na początku sezonu, kiedy Manchester nie sprowadził nowego napastnika wszyscy myśleli że już jest pograne. Informacja o pozostawieniu w klubie Alejandro Garnacho bardzo zdziwiła wszystkich dziennikarzy. Nikt nawet nie wyobrażał sobie że Manchester United pod wodzą Amorima powtórzy wyczyn Arsenalu. Polepszyli go jednak, bo nie tylko nie przegrali. Zwyciężyli każdy mecz w sezonie. Nie zremisowali ani razu. Od tego momentu manchester united zaczęto nazywac THE INVINCIBLES a kanonierów po prostu fraj3rami bez LM. Zdjęcie Gyokeresa po przegranej z united 9-2 stało się Viralem na forach kibiców czerwonych diabłów, ale nikt już za nim nie tęsknił. Współpraca Hojlunda (32 G 5 A) oraz Garnka (12 G 20 A) stała się opowieścią o niesamowitej przemianie. Nastał czas odrodzenia w czerwonej części manchesteru. W następnym roku czeka na nich liga mistrzów. Są faworytami. Ale nie stało by się tak gdyby Garnacho nie mógł wypłakać się w ramionach ojca-trenera - Rubena Amorima.