Cole o słabościach Anglików

Cole, wraz ze swoją Chelsea, najprawdopodobniej już dzisiejszego wieczoru rozegra swój pierwszy mecz z tym sezonie w LM, ale w akcji są także inne angielskie drużyny: Liverpool, Manchester United i Arsenal Londyn.

Angielski pomocnik uogólnił jednak styl gry zespołów Premiership i przyznał, że muszą one grać bardziej ofensywnie by zdobyć trofeum najlepszego klubu na Starym Kontynencie.

"Sądzę, że nie sprawdzamy się na scenie europejskich pucharów, gdyż grając przeciwko wielkim zespołom długo musimy przetrzymywać piłkę. Tak gra nie tylko Chelsea, ale większość angielskich jedenastek" - powiedział Joe Cole.

"Znaczna większość drużyn z Premier League gra ustawieniem 4-4-2, a wtedy ciężko jest przetrzymywać piłkę. Jednak gra przeciwko Realowi Madryt, Milanowi czy Bayernowi Monachium wymusza na trenerze takie, a nie inne ustawienie taktyczne."

"Kiedy przegrywasz, ciężko jest wrócić do gry, gdyż zespół jest ustawiony na defensywny styl gry. W lini pomocy właściwie wszyscy skupiają się na destrukcji, mało kto jest w stanie tworzyć akcje ofensywne. Takie jest moje zdanie."

"Ale futbol rozwija się tutaj, jak i na całym świecie. Z meczu na mecz angielskie zespoły grać będą coraz lepiej. Dziura za napastnikami z czasem się wypełni, wtedy łatwiej będzie przetrzymywać piłkę i kontrolować przebieg gry. To pozwoli także na liczne akcje pod bramką rywala."

"Spójrzcie na grę Chelsea. Nauczyliśmy się przetrzymywać piłkę i kontrolować mecze, jak świetnie to robiliśmy w spotkaniu z Manchesterem United w pierwszej kolejce Premiership. Tak właśnie grały z nami inne, wielkie drużyny przez ostatnie 10-15 lat, a my nie wiedzieliśmy co się dzieje" - zakończył Cole.