Po wakacyjnej przerwie, dość obfitej w transferowe spekulacje i afery, z małym opóĽnieniem wracamy do tego, co jest najważniejsze - czyli do tego, co dzieje się na boisku. Teraz najważniejsze są wygrane, remisy, porażki, strzelone i stracone gole.
I właśnie o nich będzie Was informować ten dział. Wraz z końcem kolejki Premiership, będziemy was informować, co wydarzyło się w tej jednej z najlepszych lig świata.
Zacznę od chyba najważniejszej informacji - Bolton Wonderers zremisował z Manchesterem United 2:2. Pewnie wszyscy znają przebieg tego spotkania, ale dla przypomnienia: w 43 minucie, po dośrodkowaniu Ryan’a Giggs’a, Gabriel Heinze zdobywa gola na 0:1. Kilka minut po wznowieniu gry w drugiej połowie puntkuje Kevin Nolan, 1:1. Po dość dramatycznym przebiegu następnych 36 minut, bramkę zdobywa Les Ferdinand, ostatnie minuty meczu 2:1. W doliczonym czasie gry w podbramkowym zamieszaniu David Bellion staje się bohaterem, a mecz kończy się wynikiem 2:2. Kolejna strata punktowa do lidera tabeli, Arsenalu.
Kanonierzy wygrali swój mecz 3:0. W pierwszej połowie podopiecznym Arsene’a Wenger’a było dość ciężko, do przerwy 0:0. PóĽniej jednak, po pięknym podaniu Henry’ego do Ljungberga, i The Gunners wychodzą na prowadzenie. Chwilkę póĽniej asystę zaliczył Dennis Bergkamp, Ljungberg z drugim golem na koncie. Na 0:3 strzelił Jose Antonio Reyes. Mistrzowie Anglii są w wybornej formie, i mają komplet punktów na koncie.
Jedyną dobrą informacją jest to, że Aston Villa zremisowała bezbramkowo z Chelsea, dzięki czemu drużyna ze Stamford Bridge nie odskoczyła nam na 9 punktów, jak Arsenal. Możemy tylko żałować, że Villa nie wyrwała trzech punktów podopiecznym Jose Mourinho - bo w kilku sytuacjach team O’Leary’ego mógł zdobyć gola na wagę zwycięstwa.
Również Liverpool nie zawiódł, prezentując się całkiem nieĽle w meczu z beniaminkiem Premiership - West Bromwich Albion. Już na początku meczu bramkę zdobył niezawodny Steven Gerrard - w 16 minucie. Wynik podwyższył w 62 minucie Steve Finnan, a dzieła dokończył L. Garcia, po godzinie gry. Żaden z polskich bramkarzy - ani Jerzy Dudek, ani Tomasz Kuszczak (grający w WBA) nie musieli sięgać do siatki. Pierwszy grał dobrze, a drugi siedział na ławce rezerwowych. Liverpool - West Bromwich 3:0.
Nasz rywal zza miedzy, Manchester City przegrał z Evertonem 0:1. Spotkanie obfitowało w wiele brzydkich fauli, żółtych kartek, zwłaszcza ze strony gości. Jakby wbrew powiedzeniu „oliwa sprawiedliwa”, to właśnie oni zdobyli w 60 minucie gola - za sprawą Tim’a Cahill’a. Ten sam zawodnik parę minut póĽniej otrzymał drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik.
Middlesbrough po emocjonującym meczu pokonało Birmingham City 2:1. Najpierw bramkę zdobyli gospodarze, a dokładniej Mark Viduka. Niespełna kwadrans póĽniej nadzieje Birmingham odnawia Emile Heskey. W 60 minucie Viduka ustala wynik na 2:1.
Newcastle United pod wodzą nowego trenera, Graeme Sounessa, bez większych trudności wygrał 3:0 z Blackburn. Zaczęło się od samobójczego gola Gary’ego Flitcroft’a, potem bramki zdobywali niezawodni Alan Shearer i Craig Bellamy.
Portsmouth zwyciężyło z Crystal Palace 3:1, po wcale niełatwym boju. Co prawda już w szóstej minucie gola dla gospodarzy zdobywa Fuller, ale w 43 minucie pada wyrównanie za sprawą Granville’a. W 47 minucie Portsmouth wysuwa się na prowadzenie za sprawą Patrick’a Berger’a, a chwilę póĽniej karnego na miarę wyrównania dla Palace nie wykorzystuje Johnson. Już w ostatnich minutach meczu pechowy „samobój” Popovica ustala wynik spotkania.
Łatwe i efektowne zwycięstwo 3:0 odniósł Newcastle, który pod wodzą nowego menedżera, Graeme Sounessa, pokonał Blackburn.
W niedzielę wieczorem odbyło sie zaś spotkanie pomiędzy Tottenhamem a Norwich City. W tym meczu padł wyniki bezbramkowy i dzięki temu benjaminek tegorocznej Premiership zdobył 1 punkt.
Ostatnim meczem 5 kolejki była potyczka Charlton Athletic i Southampton. Tu podobnie jak we wcześniejszym spotkaniu padł rezultat remisowy i także 0-0.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.