Diogo Dalot nie krył swojego rozczarowania końcowym wynikiem finału Ligi Europy z Tottenhamem Hotspur. Manchester United przegrał 0:1 i w przyszłym sezonie nie zagra w europejskich pucharach.
» Diogo Dalot nie był w dobrym humorze po finale Ligi Europy z Tottenhamem | Fot. MUTV
Piłkarze Rubena Amorima stracili gola tuż przed przerwą i choć próbowali wyrównać stan rywalizacji, to nie byli w stanie rozmontować szczelnej defensywy Tottenhamu Hotspur.
– Trudno to zaakceptować. Naprawdę kiepski rezultat, bo nie byliśmy w stanie zdobyć trofeum, które dałoby trochę radości naszym kibicom. Bardzo bolało, kiedy spojrzałem na nich po meczu. To naprawdę trudny wieczór – stwierdził Dalot w rozmowie z MUTV.
– Myślę, że to trochę podsumowało nasz sezon. Rollercoaster emocji w trakcie spotkania. Walczyliśmy do samego końca i widać było, że jesteśmy górą w ostatnim sektorze. Staraliśmy się dośrodkowywać, próbowaliśmy wszystkiego, rywale raz wybili piłkę z linii bramkowej.
– Tak było przez cały sezon, brakowało nam bramek. To sprawiło, że wyniki mogły być inne. Dziś był tego kolejny przykład.
Dalot pytany o wiadomość do kibiców Manchesteru United przyznał: – Na pewno to boli, kiedy widzisz takich kibiców. Byli z nami cały czas, mimo słabych wyników i trudnego sezonu. Nie zasłużyli na coś takiego. Jeśli cię to nie boli, nic nie czujesz, to nie powinno cię tu być.
– Nadchodzi czas na refleksję, wszyscy muszą to zrobić. Kiedy przyjdzie czas decyzji, to trzeba to zrobić. Trzeba działać. Kiedy natomiast nadejdzie czas, aby wyjść na boisko, to trzeba wygrywać mecz. To największa zmiana, która musi się wydarzyć – dodał Dalot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.