W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United w środę zmierzy się z Tottenhamem Hotspur w finale Ligi Europy. Rio Ferdinand, były obrońca Czerwonych Diabłów, martwi się, czy piłkarze Rubena Amorima dorównają intensywnością graczom Kogutów.
» Rio Ferdinand nie kryje swoich obaw przed finałem Ligi Europy | Fot. Press Focus
Manchester United w tej edycji Ligi Europy jest niepokonany. Czerwone Diabły na tle europejskich rywali prezentowały dobry futbol, czego nie można powiedzieć o postawie drużyny w Premier League. Ferdinand wskazuje, że kluczowa była fizyczność zawodników.
– Z perspektywy Manchesteru United martwi mnie to, że fizycznie nie jesteśmy w stanie dorównać żadnej drużynie w Premier League – mówi Ferdinand w rozmowie z talkSPORT.
– Jeśli będą grać jeden na jednego, iść łeb w łeb, to jesteśmy w gorszym położeniu niż Tottenham. Wszystko przez profil naszych piłkarzy w Manchesterze United. Nie potrafią oni biegać tak dużo, tak szybko i tak długo, jak rywale. Nie są też tak silni.
– W Premier League to wielka sprawa. W Lidze Europy byliśmy mocniejsi od każdego rywala. Tylko z jednym rywalem mieliśmy problemy i pomyślałem sobie: „Tutaj nie jest aż tak komfortowo”. Chodzi o spotkanie z Rangersami, którzy są trochę jak zespół grający fizyczną piłkę z Premier League.
– To jest moje największe zmartwienie przed finałem z przeciwnikiem z Premier League. Tottenham pokonał nas trzy razy i na pewno jest w stanie dorównać nam fizycznie – dodaje Ferdinand.
Początek finału Ligi Europy w środę 21 maja o godzinie 21:00.
TomekG: Och, jak to dobrze, że nie martwisz się obrońcami stojącymi przed bramkarzem i dopuszczającymi do strzałów, pomocnikami średniej jakości i brakiem napastnika z prawdziwego zdarzenia, bo od początku wiadomo, że nie powinien być nim Hojlund. Czyli powinno być dobrze. Swoją drogą, to myślałeś, żeby to leczyć? Chociaż spróbować...
Kometa92: No jak zagrają taką mizerie jak przeciwko Chelsea to możliwe. Do tego Postecoglou w dwóch ostatnich meczach wystawił niemal rezerwę, więc Tottki też chcą wygrać ten puchar. Na pewno nie będzie to Sociedad czy Bilbao tylko twardy mecz na styku.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.