Mecz na Old Trafford miał szalony przebieg. Czerwone Diabły do przerwy prowadziły 2:0, ale po zmianie stron dały sobie wbić dwa gole. Dogrywka przyniosła jeszcze więcej emocji. Lyon, grając w osłabieniu, prowadził 4:2, ale ostatecznie to Manchester United wygrał 5:4.
– To oczywiście niesamowity mecz, ale sami sobie utrudniliśmy pracę – stwierdził Maguire w rozmowie z
TNT Sports.
– Mieliśmy pełną kontrolę w drugiej połowie, mieliśmy szansę na trzeciego gola, a później Lyon zdobył bramkę z niczego. Cofnęliśmy się.
– Wynik 2:4 w dogrywce, kiedy rywal grał w dziesięciu, nie jest wystarczająco dobry. Otworzyliśmy się z bardzo. Pracowaliśmy i pokazaliśmy świetnego ducha walki. Takie właśnie rzeczy dzieją się na tym stadionie.
– Czułem, że czwarty gol dla Lyonu był jak cios w plecy, ale wiedziałem też, że będziemy mieli szansę na powrót. Ostatni gol przypadł mi i na szczęście trafiłem. To niesamowite uczucie.
Maguire pytany o to, czy faulował piłkarza Lyonu, co sprawdzał VAR, odpowiedział: – Cofał się na mnie, więc go przytrzymałem moją ręką. Nie było jednak mowy o żadnym faulu.
Manchester United w półfinale Ligi Europy zmierzy się z Athletic Bilbao. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Hiszpanii 1 maja, a rewanż 8 maja na Old Trafford.