Manchester United w czwartek zmierzy się z Olympique Lyon w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy.
Na trybunach Teatru Marzeń ma pojawić się specjalna oprawa, a atmosfera ma zmobilizować zawodników do zwycięstwa i awansu do półfinału.
– Trudno wybrać jeden mecz z najlepszą atmosferą. Miałem wiele dobrych momentów w trakcie moich pięciu lat na Old Trafford – mówi Fernandes na antenie
MUTV.
– Myślę, że w moim pierwszym sezonie, kiedy wygraliśmy z Manchesterem City u siebie było bardzo, bardzo dobrze. Kiedy Scott McTominay strzelił na 2:0, to stadion się poruszył!
– Siedziałem już na ławce i kiedy jesteś na ławce, to czujesz to jeszcze bardziej, trybuny, atmosferę, wszystko, hałas.
– Fajny był też mecz z Liverpoolem w Pucharze Anglii, ze względu na samo spotkanie, na późnego gola, wszystko ułożyło się tam bardzo dobrze. Europejskie wieczory również są fajne za każdym razem. Pamiętam, że mecz z Realem Sociedad był niesamowity.
– Jeśli mam natomiast wybrać jedno spotkanie, to jest to mecz z Leeds United u siebie. Strzeliłem wtedy hat-tricka, więc takie wspomnienia zostają ze mną na dłużej. Była to też pierwsza wizyta Leeds po 20 latach na Old Trafford. A wszyscy znamy historię naszej rywalizacji.
– Wynik był świetny i kibice po raz pierwszy mogli wrócić na stadion po pandemii. Wszystko było idealne tamtego dnia – dodaje Portugalczyk.