Lechita: Komentarz zedytowany przez usera dnia 14.04.2025 11:44Wystarczy obejrzeć kilka spotkań w Premier League drużyn z topu i spojrzeć na to jaki pressing zakładają, jak biegają, jak doskakują a potem obejrzeć nasz mecz. Laik od razu by zauważył, że u nas to jest od niechcenia, nieskoordynowane. Nawet jak któryś chce to potem w końcówce meczu nie dojeżdża bo brak sił.
Taki eriksen to musi mieć już w głowie zakodowane że nie może jechać na 110% fabryki bo mu serce piknie. To już siedzi w mentalności na zawsze. Taki casemiro może i by chciał biegać ale bebech już nie pozwala a lata lecą. Taki hojlund to może i by chciał ale spala się tak psychicznie że jak junior nie potrafi przyjąć piłki. Przecież jak się obejrzy mecze które grał we Włoszech to on tam nie miał takich problemów nawet jak grał z topem.
Zmienił ekipę i ligę, nie zażarło od początku spalił się już mentalnie,nie ma typa. Jak ma sobie z tym poradzić jak wcześniej grał w Austrii czy Danii nie ma doświadczenia przy transferach z dużego klubu z dużą presją do innego klubu z dużą presją.
Tutaj połowę tego składu jest źle dobrana mentalnie, nie wiem czy oni w ogóle na na to patrzą. Mentalnie to my jesteśmy Lechem Poznań. Jak idzie dobrze to idzie A jak jest pierwszy lepszy problem to wszystko siada. Jak jeden dwóch trzech zawodników nie dojeżdża mentalnie to reszta ekipy ogarnie ale jak 3/4 składu nie dojeżdża mentalnie to kaplica.