mahojg: Szczerze te gadki już są trochę monotonne, ale z drugiej strony co ma chlop powiedzieć... On chce , widać, że ma odwagę, charakter , walczy , biega, nie lubi przegrywać. A obok siebie kogo ma do gry.. dziadek Eriksen , który raz na sto lat rzuci dobra piłkę, bo fizycznie nie dojezdza, Casemiro, który dojezdza tylko jak tempo meczu zwalnia 3krotnie, Ugarte z całym szacunkiem do niego, ale wiecznie jest spóźniony, walczy, ale to tylko rezerwowy z PSG... W Ataku Garnacho, który już nie pamiętam kiedy ostatnio minął kogoś plus loteria, poda dobrze czy nie , Rasmusa to szkoda komentować... Mount połamaniec, kolega z sali Shawa. Dalot też wczoraj dawał popis najgorsze, że Mazroui się od niego uczy... Lindelof katastrofa , co on tutaj w ogóle robi, on wygląda jak przestraszony gość ... a krem de la creme nie ważne ile strzela to w nagrodę szaman odwali coś i będzie remis albo porażka... więc z bruno bym zszedł i cieszył się, że on chce tutaj mimo wszystko być, bo 10 ostatnich minut jak zszedł z Newcastle to już nic a nic się kompletnie nie działo, a wyobrażacie sobie 90 min? Nie wiem moim zdaniem to nie są piłkarze na taki klub większość z nich jest bez jajeczna... zostawiłbym Yoro, Bruno , Amad , Haven, De Light , a cała resztę wywalił