Bruno Fernandes był bohaterem Manchesteru United w czwartkowym meczu rewanżowym 1/8 finału Ligi Europy z Realem Sociedad (4:1). Kapitan Czerwonych Diabłów ustrzelił hat-tricka.
» Bruno Fernandes po meczu z Realem Sociedad zabrał piłkę do domu za ustrzelenie hat-tricka | Fot. Press Focus
Manchester United dzięki efektownej wygranej zapewnił sobie miejsce w najlepszej ósemce turnieju. W ćwierćfinale piłkarze Rubena Amorima zmierzą się z Olympique Lyon.
– W tym klubie chodzi o wygrywanie. Musimy wygrywać mecze. Przed nami długa droga, ale jesteśmy pewni, że jeśli będziemy skoncentrowani na każdym czekającym nas meczu, będziemy mieć odpowiednią mentalność, to możemy wygrać – stwierdził Bruno Fernandes w rozmowie z TNT Sports.
– Zareagowaliśmy szybko na bramkę Realu Sociedad i to było dobre. Rzut karny był trochę pechowy, ale później to my dostaliśmy jedenastkę po świetnej piłce Casemiro.
– Dzięki wynikom i występom można łapać większą pewność siebie. Pewność siebie to ważna rzecz w futbolu. Robimy bardzo dobre postępy, ale progres będzie widoczny, jeśli zaczniemy uzyskiwać wyniki. W tym klubie chodzi o rezultaty.
Fernandes wyraził również przekonanie, że wkrótce do siatki znów zacznie trafiać Rasmus Hojlund, który rozegrał niezłe spotkanie przeciwko Realowi Sociedad.
– To napastnik, a wszyscy napastnicy pragną bramek. Chcemy w szatni, aby Rasmus strzelał tyle goli, ile tylko może. Kiedy wpadnie pierwsza bramka, to kolejne zaczną wpadać – dodał Fernandes.
Manchester United przed marcową przerwą na kadrę rozegra jeszcze jeden mecz. Czerwone Diabły zmierzą się na wyjeździe z Leicester City (16 marca).
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.