Amorim: Nie martwię się o siebie, martwię się o klub i piłkarzy

Manchester United kolejne spotkanie rozegra w sobotę 22 lutego. Czerwone Diabły zmierzą się na wyjeździe z Evertonem. Ruben Amorim w Liverpoolu może dysponować nieco szerszą kadrą.

– Sytuacja z kontuzjami i chorobami nie ma znaczenia, to już przeszłość. Chcemy, aby zawodnicy doszli do siebie. Niektórzy myślę, że wrócą na kolejne spotkanie. Od tego momentu aż do końca sezonu tak już będzie. Musimy trzymać się razem, aby dokończyć sezon, a później zaczynamy od nowa – stwierdził Ruben Amorim.

Portugalczyk pytany o to, co piłkarze muszą zrobić przed kolejnym spotkaniem, odpowiedział: – Myślę, że najlepszą rzeczą jest zapomnienie o przeszłości. Nie możemy skupiać się na terminarzu, na danej chwili, na kontekście. Trzeba po prostu pracować w trakcie tygodnia i przygotować się do meczu. Później nadejdzie kolejne spotkanie i spróbujemy je wygrać.

Amorim dodał, że całą swoją energię wkłada w poprawę gry Manchesteru United i nie zaprząta sobie głowy spekulacjami na temat swojej przyszłości.

– Nie martwię się tym. Rozumiem naszych kibiców, co mówią ludzie i media. Chcę mocnego finiszu w lidze. Nie martwię się o siebie. Martwię się o klub, zespół, piłkarzy. Nienawidzę przegrywać, to najgorsze uczucie. Nie myślę o innych rzeczach – przyznał Amorim.

– Chcę po prostu pomagać moim piłkarzom. Rozumiem moją sytuację, moją pracę i jestem co do niej pewny. Chcę po prostu wygrywać mecze. Bardziej martwię się o klub, o drużynę, a miejsce w tabeli jest moim zmartwieniem. Nie martwię się o siebie – dodał Portugalczyk.