Rubenowi Amorimowi po czwartkowym meczu z Rangersami w Lidze Europy przybyło kilka siwych włosów. Portugalski szkoleniowiec, po emocjonującej końcówce, mógł jednak cieszyć się z trzech punktów zdobytych przez Manchester United.
» Ruben Amorim po meczu Rangersami stwierdził, że piłkarze Manchesteru United muszą poprawić skuteczność | Fot. MUTV
Czerwone Diabły w 7. kolejce Ligi Europy pokonały Rangersów (2:1). Gola na wagę wygranej zdobył w doliczonym czasie gry Bruno Fernandes.
– Spisaliśmy się dobrze. Graliśmy lepiej z piłką przy nodze. Myślę, że zaczęliśmy mecz dobrze, później straciliśmy kontrolę przez złe decyzje, ale chłopcy spisali się dobrze. Byliśmy bliscy zdobycia drugiego gola. Było ciężko, ale pozbieraliśmy się – stwierdził Amorim w rozmowie z TNT Sports.
– Nie gramy naszego najlepszego futbolu, ale przegrupowaliśmy się po ostatnim spotkaniu. Wiem, że rywal był inny. Mecz nie był tak szybki. Widać było nić porozumienia. Myślę, że musimy być bardziej skuteczni w odpowiednich momentach, bo to nam może sporo pomóc.
Manchester United dzięki wygranej z Rangersami wskoczył na czwarte miejsce w fazie ligowej Ligi Europy. Czerwone Diabły są więc bliskie bezpośredniego awansu do 1/8 finału. – To dwa tygodnie więcej na przygotowanie do meczów Premier League, więc pozostanie na tej pozycji jest bardzo istotne – stwierdził Amorim.
Portugalczyk pytany o zejście z boiska Matthijsa de Ligta odparł: – Poczuł coś w nodze. Tak samo jak Leny Yoro. Nie możemy ryzykować. Trzeba chronić piłkarzy i pokazywać, że wszyscy mają teraz znaczenie.
– Zaczęliśmy mecz od zdobycia gola jako pierwsi, to jest bardzo ważne. Widzicie to w rozgrywkach europejskich. Strzeliliśmy gola jako pierwsi. W Premier League sędzia nie odgwizdałby przewinienia Yoro.
Amorim nie uniknął też pytania o zimowe okienko transferowe. – Nie wiem, co się wydarzy. Skoncentrujmy się na meczach, na zespole. Wszystko może się wydarzyć – przyznał szkoleniowiec Manchesteru United.
Czerwone Diabły najbliższy mecz rozegrają w niedzielę 26 stycznia. Manchester United zmierzy się na wyjeździe z Fulham.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.