W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ruben Amorim mógł głęboko odetchnąć po czwartkowym meczu z Southampton w 21. kolejce Premier League. Manchester United długo męczył się z ekipą Świętych, ale hat-trick Amada Diallo sprawił, że komplet punktów został na Old Trafford.
» Ruben Amorim nie był zadowolony z postawy swoich piłkarzy w pierwszej połowie meczu z Southampton | Fot. MUTV
– Ostatecznie skończyło się dobrze. Bardzo trudny mecz, spotkanie dwóch odmiennych połów – stwierdził Amorim w rozmowie z TNT Sports.
– Southampton wykonał bardzo dobrą pracę. Stworzyli przestrzeń między liniami. Kamaldeen Sulemana zaprezentował dużą szybkość. Mieliśmy trudności, aby powstrzymać tego zawodnika.
– Kiedy Southampton trochę się zmęczył, to pojawiła się przestrzeń dla nas. Odczucia po tym meczu są takie, że mamy dużo do roboty. Zespół jest naprawdę zmęczony. Zwycięstwo było bardzo dobre, kontynuujmy to.
Amorim pytany o hat-tricka Amada Diallo stwierdził: – Zmotywował innych zawodników w ostatnim sektorze. To bardzo ważne. Nie rozegraliśmy dobrego spotkania, ale w tym momencie zwycięstwo jest najważniejsze.
Portugalczyk zagadnięty, czy jego drużynie brakowało entuzjazmu, przyznał: – Wyglądało to właśnie tak. Manuel Ugarte był spóźniony, Kobbie Mainoo był spóźniony, Bruno Fernandes schodził na bok, kiedy piłka była na środku. Przy jednej kontrze Leny Yoro nie mógł dogonić przeciwnika. Drobne rzeczy wpływają na zespół, a później pojawiają się nerwy. Dziś nie chodziło o brak entuzjazmu, ale o brak kontroli w meczu.
– Piłkarze nie są przyzwyczajeni do gry w naszym systemie. Jeśli chodzi o grę z piłką, to widzieliście, że mamy już pewne schematy – dodał Amorim.
Manchester United kolejne spotkanie rozegra w niedzielę. Czerwone Diabły zmierzą się na Old Trafford z Brighton & Hove Albion.
piotreek87: Im wcześniej trener się zorientuje, że nasz ofensywny wariant ustawienia nie funkcjonuje tym lepiej. Na ten moment nie mamy piłkarzy żeby grać ofensywnymi wahadłowymi. Kiedy Amad jest na whadle to brakuje kontroli w obronie i zacięcia w ataku.
MikeMU: Amorim Dzień 1
nigdy nie będę publicznie krytykował swoich piłkarzy
Amorim po miesiącu
"Manuel Ugarte był spóźniony, Kobbie Mainoo był spóźniony, Bruno Fernandes schodził na bok, kiedy piłka była na środku. Przy jednej kontrze Leny Yoro nie mógł dogonić przeciwnika. "
Błagam podziękujcie temu amatorowi gość jest tak fatalny taktycznie, że aż oczy szczypią.
MikeMU: czy to jest pojazd czy nie to subiketywna kwestia, co nie jest subiektywne to fakt iż stwierdził, że nie będzie publicznie krytykował piłakrzy.
sztejner:Komentarz zedytowany przez usera dnia 17.01.2025 15:49
Nadinterpetujesz wypowiedź Rubena
"Będę bronił swoich zawodników tak długo jak tylko będę mógł"
Nie znaczy
"Nigdy publicznie nie wytkne im żadnej uwagi,bo to dobre chłopaki i ich lubię"
Paps: Niestety dalej gramy bardzo słabo. Święci chyba padli w końcówce fizycznie i chcieli dotrwać z wynikiem. Jednak to oni więcej kreowali, grali w piłkę. Wynik super, ale trochę mądrzejszy team i byłaby 4 porażka domowa z rzędu.
W dalszym ciągu mało jakości i przebłysk jednego zawodnika (ostatnio Amada) daje zwycięstwo. Niesamowite to jest, że wydano tyle kasy, a jakość z roku na rok spada.
Pyra: No i chyba Ruben dojdzie do wniosku, że w PL nie ma zespołu z którym nie można przegrać, sam chciałem, żeby Amad zagrał na wahadle ale bez niego z przodu wyglądamy jak kaleki.
Musi grać wszystko w podstawie na 10, na 9 chyba nie ma wyjścia i postawić tam na Zirkzee bo gość potrafi zagrać niekonwencjonalnie.
Garnacho na ławkę bo wygląda jak kurczak bez głowy.
Paps: Garnacho mocno mnie zawodzi. Ogromny potencjał i mam wrażenie, że zamiast grać coraz lepiej i coraz mądrzej to gra samolubnie i po prostu przeciętnie. Pełna zgoda co do Zirkzee, przy zupełnej klapie Hojlunda, holender już przynajmniej wnosi coś do kombinacyjnej gry, zastawi się, przyjmie, zagra. Ogólnie gdy przeciwnik nas pressuje i jest ułożony z tyłu to mamy masę problemów w kreacji. Bardziej nam pasują zespoły, które chcą nas atakować i możemy wtedy grać szybkie kontry.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Wiedziałeś? Równo 61 lat temu George Best, Denis Law oraz Bobby Charlton zagrali razem po raz pierwszy. Wszyscy trzej zdobyli po bramce. Czerwone Diabły pokonały West Bromwich Albion 4:1.