W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Matthijs de Ligt nie ukrywa swojego rozczarowania wynikiem szlagierowego starcia z Arsenalem. Manchester United przegrał w Londynie z Kanonierami 0:2.
» Matthijs de Ligt nie krył swojego rozczarowania końcowym wynikiem meczu z Arsenalem | Fot. MUTV
Manchester United w północnym Londynie dwukrotnie dał się zaskoczyć po stałych fragmentach gry. – Jesteśmy naprawdę rozczarowani. Zwłaszcza, jeśli traci się gole w taki sposób, po takich sytuacjach – stwierdził De Ligt w rozmowie z MUTV.
– Tak jak wspomnieliście, jesteśmy na drodze do poprawy jako zespół. Myślę, że menadżer też to mówił. Może jeśli robisz coś w określony sposób, to masz większą szansę na uzyskanie odpowiednich wyników, ale wtedy w przyszłości nie ma postępów i nie poprawilibyśmy się.
De Ligt pytany o jakieś pozytywy po spotkaniu z Arsenalem stwierdził: – Część defensywna. Nie oddaliśmy rywalom zbyt wielu szans bez stałych fragmentów gry. W końcówce zagraliśmy nieco bardziej ofensywnie, zostawiliśmy więcej przestrzeni i mieliśmy swoje szanse. Myślę, że to było dość dobre.
– W ofensywie musimy się poprawić i to zrobimy. Nadal jesteśmy na wczesnym etapie pracy z nowym trenerem, ale są pewne pozytywy. Ogólnie jesteśmy rozczarowani, bo mamy zero punktów – dodał De Ligt.
Manchester United kolejne spotkanie rozegra w sobotę 7 grudnia. Czerwone Diabły zmierzą się u siebie z Nottingham Forest (18:30).
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (3)
Pochmurny: Jeśli dając przeciwnikowi kilkanaście rzutów rożnych mamy dobrą defensywę to uuuu panie... Rzuty rożne to następstwo ataków przeciwnika i słabej gry w defensywie oraz jako drużyna. Dobra obrona zwyczajnie odbiera okazje przeciwnikowi do zdobycia bramki, a rożne to okazje jak każde inne. Piłka jest zagrywana w pole karne, więc w strefę największego zagrożenia.
Kolejną sprawą jest, że nawet jeśli ta niby "dobra" obrona jest kosztem całkowitego braku ofensywy no to chyba pupa, a nie obrona. W piłce i innych sportach nie można poświęcać jednego kosztem drugiego bo tak się nie da wygrywać. Nikt mi nie powie, że totalna defensywa w jednym meczu będzie prognostykiem na kolejne. No chyba, że z każdym będziemy się serio bronić. Nie może być tak, że 45 min gry jest tylko po to aby nie stracić bramki. Rozumiem ograniczenia składu i uczciwość trenera dającego wszystkim szansę niezależnie od przeciwnika, ale w przyszłości oczekuje czegoś innego czyli gry w jedną i drugą. Każdy mecz rządzi się swoimi własnymi prawami, ale to my musimy narzucać swoje.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.