Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Amorim po szlagierze z Arsenalem: Stałe fragmenty zabiły ten mecz

» 4 grudnia 2024, 23:59 - Autor: matheo - źródło: BBC Sport
Ruben Amorim po meczu z Arsenalem (0:2) przyznał, że dobrze rozgrywane rzuty rożne przez Kanonierów zdecydowały o losach rywalizacji na Emirates Stadium.
Amorim po szlagierze z Arsenalem: Stałe fragmenty zabiły ten mecz
» Ruben Amorim uważa, że kluczowe dla losów meczu z Arsenalem były stałe fragmenty gry | Fot. MUTV
Manchester United przegrał w północnym Londynie po dwóch golach ze stałych fragmentów. Czerwone Diabły po zamianie stron nie potrafiły poradzić sobie z dośrodkowaniami Arsenalu z rzutów rożnych. Na listę strzelców wpisali się Jurrien Timber i William Saliba.

– Stałe fragmenty zmieniły mecz. Mogliśmy być bardziej agresywni, jeśli chodzi o grę na bramkę Arsenalu. Do momentu stałych fragmentów w tym meczu nie było zbyt wiele szans po obu stronach. To stałe fragmenty zabiły ten mecz – stwierdził Amorim w rozmowie z BBC Sport.

– Arsenal potrafi ustawić wielu zawodników blisko bramkarza i niemal niemożliwe jest wówczas walczenie o piłkę. Udawało nam się bronić, ale już wiemy, że musimy spisywać się lepiej.

– Byliśmy zaangażowani i straciliśmy gole po stałych fragmentach. Gdyby Matthijs de Ligt trafił do siatki, to dynamika w meczu mogłaby się zmienić. Próbowaliśmy grać, ale Arsenal jest bardzo dobrze zorganizowanym zespołem i trudno im strzelić gola.

– Czułem, że piłkarze kontrolują mecz, stałe fragmenty zmieniły oblicze spotkania w drugiej połowie – dodał Amorim.

Manchester United do rywalizacji o ligowe punkty wróci w sobotę 7 grudnia. Czerwone Diabły zmierzą się na Old Trafford z Nottingham Forest.


TAGI


« Poprzedni news
Oceny pomeczowe: Arsenal - Manchester United 2:0
Następny news »
De Ligt wskazał pozytywy po meczu z Arsenalem

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (18)


Marqin: Arsenal ma taktykę jak jakiś beniaminek - dosrodkowania i rzuty różne. Niestety skuteczną
» 5 grudnia 2024, 21:21 #18
misiek1981: Komentarz zedytowany przez usera dnia 05.12.2024 11:57

pomyłka
» 5 grudnia 2024, 11:56 #17
misiek1981: Komentarz zedytowany przez usera dnia 05.12.2024 10:53

GG UTD
» 5 grudnia 2024, 10:52 #16
Pyra: No taktyka na mecz super, wiadomo, że Arsenal potrafi strzelać z rożnych więc dajmy im 10 z czego połowa w tym druga bramka na własne życzenie, Rashford chciał się w jakiegoś Maradonę zabawić podbijając piłkę, unikalna technika pozwoliła mu wybić piłkę na róg, dośrodkowanie, bramka 2-0 i do domu.
Top 4 oddala się niesamowicie i porażka z City praktycznie pogrzebie nasze szanse, nie wierzę w jakieś magiczne serie w tym sezonie, brak nam automatyzmów, potrafiliśmy wychodzić 4 vs 4 po czym piłka trafiała do Onany, zawodnicy nie wiedzą jak poruszać się w ataku, nie potrafią myśleć, gra na alibi aby trener nie nakrzyczał a ten i tak krzyczy bo chce wygrać. Parodia.
» 5 grudnia 2024, 08:38 #15
misiek1981: Chłopie bądź realistą . Jakie top 4? oceniasz ten mecz jako gra na alibi ? Jako Parodia? . Zagraliśmy bardzo dobrze jak na ten etap współpracy z nowym trenerem w nowym ustawieniu na mega trudnym terenie z drużyną, która 3 sezon aspiruje do wygrania ligi . Jesteś jak grubas u dietetyka ,który uparł się że startując z BMI 36 (otyłość 2 stopnia) chce pobiec w weekend maraton i ch. Pobudka! nie bądź dzieckiem , Twoje marzenia są nierealistyczne . nie siej defetyzmu, cierpliwości.
» 5 grudnia 2024, 08:59 #14
Pyra: sam jesteś grubas z bmi 42
jeżeli trener przed meczem mówi, że chce wygrać a później wychodzi i muruje 5-4-1 pozwalając przeciwnikowi na 10 rożnych czyli ich najgroźniejszą broń to czego on oczekuje?
Ja już widziałem te piękne posiadanie piłki i klepanie od pomocnika do obrońcy itd. za LVG.

Życzę mu powodzenia ale w tym sezonie jeszcze nie raz z takim podejściem dostaniemy w pędzel.
» 5 grudnia 2024, 09:05 #13
misiek1981: jestem dietetykiem i mam BMI 25 :) Nie obrażaj się tylko zrozum, ze gra się tak jak przeciwnik pozwala . Arsenal to nie jest drużyna ,na którą się przygotujesz i wyłączysz atuty bez zgranej ekipy ( jeszcze u Nich). Nie chodzi o to, czy jest dobrze czy źle, tylko o to, w jakim kierunku idziesz i jak szybko. Mówił, że chce wygrać i dobrze, bo to pokazuje ambicje może gdybyśmy mieli trochę szczęścia to by te kornery nie weszły, może dalot by strzelił, może....
To, że nasi nie potrafili kreować to też zasługa przesuwającej dobrze drużyny arsenalu a nie jedynie nasz brak umiejetnosci ( choć to tez)
Nie możesz porównywać gościa co zmienia wszystko i jest dzień z nocą w klubie do innego , który lata pracował z drużyną bo to zwyczajnie nie fair
» 5 grudnia 2024, 10:53 #12
Pyra: Ja gdybym chciał wygrać to nie wyszedłbym 5 obrońcami.
Dlaczego to akurat z Arsenalem Amad usiadł na ławce? Bo my nie wyliśmy wygrać, tylko zamurować i liczyć, że przypadkiem coś z przodu wpadnie, znam to aż za dobrze z przeszłości i nikt mi oczu nie zamydli.
Wiem, że jest tu krótko i ma problemy ale niech nie wciska kitu.
» 5 grudnia 2024, 11:30 #11
misiek1981: no ok, to jak jest wygrywająca taktyka na Arsenal na wyjezdzie w ich PRIME TIME i naszym kryzysie? Ci boczni obrońcy mają inne zadanie jak zespól jest w fazie ataku , tylko takich nie było dlatego więc byli ciągle z tyłu. Zgadzam się, że mogli zagrać odważniej, ale jakby tak było i w otwartej grze dostalibyśmy 5 sztuk to by gromy się posypały ze gra była nieodpowiedzialna itd. Myślę , że w mówieniu, że chcesz wygrać nawet oceniając swoje szanse na 10% niema nic złego. Ja osobiście oceniam, że ten mecz mógł dać punkty a większość założeń była ok. Amad sam by meczy nie wygrał - to była inna obrona niż Everson . Zresztą większość krytyków jest zgodna , że mecz się posypał w drugiej połowie , czyli wtedy kiedy Amad wszedł. Trzeba szanować to, co widzi trener a my nie.
» 5 grudnia 2024, 11:57 #10
Pyra: Jaki prime time Arsenalu? Ty oglądałeś wczoraj mecz? Przecież Arsenal nawet koło swojej topowej formy nie stał. Oni potrafili ogrywać w cuglach Liverpool czy City a wczoraj męczyli bułę przez większość spotkania a na lewej obronie mieli sito.
Było trzeba wyjść Amadem w podstawie i męczyć Zinczenko od początku.
» 5 grudnia 2024, 12:14 #9
Herek: Szkoda chłopa i tyle
» 5 grudnia 2024, 08:23 #8
misiek1981: Dokładnie tak jak powiedział. Ku zaskoczeniu, prawie cały mecz oglądałem z dużym spokojem a to był absolutny top poziom z całego sezonu. Piłkarze w destrukcji świetnie się organizowali. Momentami widać było frustracje i niepewność w ekipie Artety. Na plus - Mega progres taktyczny i fizyczny, zaskakująco pewny i waleczny Malacia, Youro i jego super timing wślizgów, powrót Harrego , który w meczach ze słabszymi będzie mega punktem w tym systemie (wydaje mi się że mu pasuje) . Na minus niestety wynik, "liderzy" kolejny raz pokazujący w meczach z kłopotami, że dźwigają kompletnie ( pora na nowych)
Myślę, że na tym etapie wygląda to baaaardzo dobrze. Arsenał potraktowaliśmy chyba z za dużym respektem, choć należy powiedzieć wprost , wygrała drużyna lepsza - brakowało trochę szczęścia no i lepszego ustawienia przy różnych
» 5 grudnia 2024, 07:55 #7
MarekUTD: Lepsza drużyna zabiła tan mecz Panie Trener !!
» 5 grudnia 2024, 07:14 #6
sztejner: Czy ja wiem czy lepsza...
Mnie tam ani United ani Arsenal wczoraj niczym nie zachwycił
» 5 grudnia 2024, 07:43 #5
misiek1981: nie ważne czy zachwycił , ważny jest postęp
» 5 grudnia 2024, 07:56 #4
sztejner: A bo wy się postępu spodziewaliście po trzech meczach
Wszystko jasne
» 5 grudnia 2024, 08:32 #3
smutny87: Sztab, piłkarze, kibice, własciciele powinni oczekiwać ciagłego postępu z meczu na mecz co w tym dziwnego? Nie można oczekiwać po trzech meczach całkowitej zmiany stylu gry ale postępu jak najbardziej.
» 5 grudnia 2024, 10:48 #2
uzio: A to był jakiś postęp? Stałych fragmentów to nie potrafimy bronić od czasów Ole, z przodu nie było nic.
Kolejny treneiro co będzie chciał grać "swoim stylem" zawsze i wszędzie.
Arsenal na wyjeździe to się gra tak jak z City w FA Cup, a tippy tappy footbal to może se ćwiczyć z Ipswich, chociaż to też słabo wyglądało.
W Portugali grają 3 drużyny, a reszta oklep, pora się obudzić panie treneiro, to nie Portugalia.
Mou był jaki był ale jakoś z tego zdawał sobie sprawę, a ten to w obłokach żyje.
» 5 grudnia 2024, 14:32 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.