W ostatnim tygodniu w Manchesterze United doszło do dużych zmian. Klub z Old Trafford pożegnał Erika ten Haga i ogłosił przyjście Rubena Amorima ze Sportingu. Drużynę tymczasowo prowadzi Ruud van Nistelrooy.
Fernandes po spotkaniu z Chelsea stwierdził: – Łatwiej jest się pozbyć menadżera niż 15 piłkarzy. Rozmawiałem z Erikiem ten Hagiem i go przeprosiłem. Byłem rozczarowany, że odszedł. Starałem się mu pomóc. Nie strzelałem goli, my nie strzelaliśmy goli i czuję się odpowiedzialny za to.
Roy Keane, który w studiu telewizji
Sky Sports, tak skomentował wypowiedź Bruno Fernandesa: – Za mało i za późno.
– Słuchajcie, to są zawsze dziwne wywiady, ale nie poświęcałbym zbyt wiele czasu czy uwagi słowom zawodnika: „Jest mi przykro, zawiodłem”. Za mało i za późno.
– Jesteś oceniany za to, co robisz na boisku i moim zdaniem Bruno nie robił wystarczająco dużo w wielu meczach, w których nie pokazywał tego przywództwa. Na pewno interesujące będzie to, jak odpowie na to Ten Hag. Ale musimy iść dalej.
– Słuchajcie, wielu zawodników nie obchodzi, kiedy menadżer odchodzi. Koncentrują się na kolejnym, na przygotowaniach i dbaniu o siebie. To oczywiście część futbolu. Piłkarze potrafią być samolubami, doskonale o tym wiemy.
– Nie sądzę, aby Bruno zrobił wystarczająco dużo jako kapitan Manchester United w ostatnim roku, aby pomóc menadżerowi. W ogóle. Są dowody w postaci wyników. Nie chodzi tylko oczywiście o Bruno. Nie sądzę natomiast, aby pokazał umiejętności liderskie, kiedy przechodzili trudne moment. Bruno nie powinien być dumny z tego, co stało się z menadżerem Manchesteru United w ostatnich tygodniach. Ostatecznie to piłkarze zawiedli menadżera – dodał Keane.