Manchester United w poniedziałek poinformował, że kariera Erika ten Haga na Old Trafford dobiegła końca. Czerwone Diabły błyskawicznie przystąpiły do rozmów ze Sportingiem na temat Rubena Amorima.
We wtorek portugalski klub oświadczył, że United są skłonni zapłacić klauzulę odstępnego w wysokości 10 milionów euro za 39-letniego szkoleniowca.
Portal
The Athletic informuje, że temat Amorima w Manchesterze United pojawił się już ostatniego lata. Wówczas kierownictwo Czerwonych Diabłów uznało, że jest jeszcze za wcześnie na zmianę na stanowisku menadżera. Pion sportowy chciał sprawdzić, jak Erik ten Hag poradzi sobie w nowej strukturze.
Fatalny początek sezonu 2024/2025 sprawił, że Manchester United po dziewięciu ligowych kolejkach wylądował na 14. miejscu w tabeli Premier League. Szefostwo Czerwonych Diabłów zdecydowało się więc podjąć radykalne kroki.
The Athletic twierdzi, że Manchester United pod uwagę brał nie tylko angaż Rubena Amorima. Czerwone Diabły rozważały zatrudnienie Massimiliano Allegriego, ale 57-latek nie był postrzegany jako kandydat do długoterminowego projektu. W rozmowach pojawiły się też kandydatury Edina Terzicia oraz Xaviego Hernandeza. Ostatecznie wrócono jednak do pomysłu zatrudnienia Amorima.
Manchester United chciał uniknąć powtórki sprzed kilku miesięcy, kiedy podczas ewaluacji pracy Erika ten Haga w mediach krążyły nazwiska potencjalnych następców Holendra. Gdy Ten Hag został poinformowany o swoim losie, to prezes Omar Berrada od razu udał się do Lizbony, aby przyspieszyć rozmowy ze Sportingiem w sprawie Amorima.
Oficjalne ogłoszenie Rubena Amorima jako menadżera Manchesteru United jest już tylko kwestią czasu.