W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Rasmus Hojlund nadal czeka na swój pierwszy występ w sezonie 2024/2025. Manchester United potrzebuje duńskiego napastnika, ale nie zamierza przyspieszać jego powrotu na boisko.
» Rasmus Hojlund jeszcze nie pojawił się na boisku w sezonie 2024/2025 | Fot. Press Focus
Hojlund leczy uraz ścięgna udowego, którego nabawił się w trakcie sparingowego meczu z Arsenalem. Duńczyk z powodu kontuzji stracił niemal cały okres przygotowawczy oraz opuścił pierwsze mecze nowego sezonu.
Wstępna diagnoza mówiła, że Hojlunda czeka sześć tygodni przerwy od futbolu. Piłkarz miał być w pełni zdrowy po wrześniowej przerwie na kadrę. ESPN informuje, że Manchester United nie zamierza jednak przyspieszać powrotu Duńczyka, nawet jeśli ten miałby spędzić poza boiskiem trochę więcej czasu.
Manchester United chce ostrożnie wprowadzać Hojlunda do gry. Piłkarz pracuje obecnie w centrum treningowym Czerwonych Diabłów w Carrington na siłowni. Zawodnik ma również zajęcia indywidualne na boisku i na razie nie wiadomo, kiedy dołączy do treningów zespołowych.
Manchester United najbliższe spotkanie rozegra w sobotę 14 września. Czerwone Diabły zmierzą się na wyjeździe z Southampton. O tym, czy Hojlund pojedzie z drużyną na ten mecz przekonany się już pod koniec tygodnia.
Biniek: Ty jakbyś coś mądrego napisał, to byś się udusił nie?
Przypomnij mi, to ty napisałeś największą bzdurę w historii DP, o tym że Onana miał lepszy poprzedni sezon, niż DDG kiedykolwiek miał? Tak, to musiałeś być ty, bo nie ma tu nikogo, kto miałby niższe IQ od ciebie.
Herek: Nie no czegoś takiego to chyba nawet Pyra by nie napisał, prawda? Prawda?!
Chłop ma skłonności do zakrzywienia rzeczywistości żeby bronić tych pachołków z onana na czele (czyli bronić ten Haga głównym celem) ale aż takiej głupoty by myślę nie napisał
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.