Rezerwy przegrywają

Czerwone Diabły mogły się cieszyć z posiadania piłki przez większość spotkania. Mocno zaangażowany w niemalże każdą z akcji był powracający po kontuzji Alan Smith. Reprezentant Anglii wyglądał na ożywionego, grając w duecie z Burnsem.

Smith, który w przeciągu ostatnich pięciu dni zagrał po raz drugi pełne 90 minut miał szansę na zdobycie bramki już w pierwszych minutach spotkania. Czujność zachował jednak golkiper Stockport - Tim Deasy.

Jego heroiczną postawę w akcji z udziałem Alana przyćmiła jednak interwencja Toma Heatona. Bramkarz United nie dał się zaskoczyć i przeniósł futbolówkę nad poprzeczką po ładnym uderzeniu głową Adama Le Fondre.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy gracze United objęli prowadzenie. Aaron Burns dobrze odnalazł się w polu karnym i bez najmniejszych problemów umieścił piłkę w siatce.

Po obiecującej, pierwszej połowie United zawiedli kibiców swoją postawą w drugiej odsłonie gry. Choć Tom Heaton dwukrotni uratował nasz zespół przed utratą bramki to przy trzeciej szansie gospodarzy był już bezradny.

W 85 minucie Chris Coward plasowanym strzałem pokonał bramkarza Czerwonych Diabłów. Na minutę przed końcowym gwizdkiem David Jones trafił w poprzeczkę. O wyniku spotkania musiały zadecydować rzuty karne.

Tim Deasy wyrósł na bohatera spotkania po tym jak obronił rzuty karne Davida Jonesa, Dannego Rose i Ritchieg Jonesa. Również Alan Smith nie znalazł drogi do siatki rywala. Reprezentant Anglii nie trafił nawet w światło bramki.

Ostatecznie gospodarze wygrali 2-0 po pewnie wkonanych karnych przez Cowarda i Marka Robinsona.

United: Heaton, Lee, Rose, Shawcross, R Jones, D Jones, Barnes, Ngalula, Smith, Burns, Evans.

Zmiennicy: Marsh, Zieler, Lea, Cathcart.