cyprian: Szczerze to nie wiem dlaczego wszyscy się tak cieszą z tej klauzuli 50% z następnego transferu. OM kupiło od nas zawodnika za ok 35mln euro z bonusami. Żeby wyjść na "zero", będą musieli go sprzedać za ok 70 baniek. To bardzo dużo, jak na dość przeciętny klub, z ligi poza top 4.
Jak będą chcieli na nim zarobić 15 baniek "na czysto", to będą musieli znaleźć chętnego do zapłacenia 100mln. Wyobraźcie sobie na jak wysokim poziomie musiałby grać Greenwood, żeby ktokolwiek chciał zapłacić takie pieniądze za niego OM... Potencjalnego kupca nie będzie interesowało do kogo powędruje kasa.
Coś czuję, że Mason może pograć tam do końca kontraktu, bo taki wariant przy jego dobrej grze będzie najbardziej się opłacał Francuzom. No chyba, że okaże się niewypałem transferowym, wtedy może oddadzą go za psie pieniądze, a my dostaniemy połowę tego...
Niby spoko wynegocjowana klauzula, ale może to nam się odbić czkawką. Może lepiej było wziąć skromne 25-30%?
Takie moje przemyślenia, może głupie, ale... jak wy sądzicie?