W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Radek Vitek pokazał się z bardzo dobrej strony w poniedziałkowym meczu sparingowym z Rosenborgiem (0:1). Młody bramkarz Manchesteru United był jednak niepocieszony końcowym wynikiem.
» Radek Vitek pokazał się z dobrej strony w meczu z Rosenborgiem | Fot. MUTV
Manchester United stracił gola w ostatniej akcji meczu. Wcześniej 20-letni Vitek kilkukrotnie ratował Czerwone Diabły przed stratą bramki.
– Jesteśmy rozczarowani, bo uważam, że zawsze powinniśmy walczyć o zwycięstwo. Menadżer powiedział, że nie gramy meczów towarzyskich, bo to jest w naszym DNA. Powinniśmy wymagać więcej – stwierdził Vitek w rozmowie z MUTV.
– Dopiero budujemy formę, to nasz pierwszy tydzień okresu przygotowawczego. Czekamy też na to aż więcej chłopaków wróci ze zgrupowań. Tak jak natomiast mówiłem, ostatecznie liczą się tylko zwycięstwa.
Dla czeskiego bramkarza nadchodzące mecze mogą być szansą na to, aby pokazać się z dobrej strony na oczach Erika ten Haga. – To dobrze, że młodzi piłkarze dostają szansę od menadżera. Kiedy wychodzisz na boisko, to musisz pokazać, że na nią zasłużyłeś – przyznał Vitek.
– To wielka szansa, bo gramy przed dużą publicznością i patrzy na ciebie wiele osób. Trzeba wymagać od siebie jak najlepszej gry.
– Uczucie było niesamowite, bo fani dopisali. Wielu kibiców było w naszym hotelu. Na stadionie publiczność była niewiarygodna. Stadion pełen czerwonych koszulek – dodał Vitek.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.