W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Erik ten Hag w ubiegłym roku dokonał dużej zmiany w bramce Manchesteru United. Davida de Geę po 12 latach zastąpił Andre Onana. Następcą hiszpańskiego golkipera mógł natomiast zostać Emiliano Martinez z Aston Villi.
» Emiliano Martinez w ubiegłym roku był bliski transferu do Manchesteru United | Fot. Press Focus
Notowania argentyńskiego golkipera od czasu mundialu w Katarze mocno poszybowały w górę. W ostatnim sezonie Martinez prezentował dobrą formę w Aston Villi, a teraz pokazuje się z jak najlepszej strony na turnieju Copa America.
Gonzalo Goni, agent Emiliano Martineza, pytany przez ESPN o to, czy argentyński bramkarz trafi do większego klubu niż Aston Villa, wyjawił: – Dziś jest jednym w najlepszych projektów. W ubiegłym roku był bliski dołączenia do Manchesteru United. Trener wolał jednak Andre Onanę, bo znał tego bramkarza. Wszyscy w Manchesterze United byli przekonani, że idealnym bramkarzem, aby wygrywać jest Emiliano Martinez.
– Dziś jest w jednym z najlepszych projektów sportowych, ma jednego z najlepszych dyrektorów sportowych, prestiżowego menadżera, drużyna zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów, choć każdy myślał, że to niemożliwe.
– Nigdy natomiast nie można niczego wykluczyć. Rozmawiamy, słuchamy i zobaczymy, co się wydarzy. Emiliano być może pomoże Aston Villi osiągnąć wielkie rzeczy w Europie – dodał agent bramkarza.
Paps: Szkoda ,że nie dołączył do nas, świetny bramkarz z dużą pewnoscia siebie. A że trochę przyaktorzy to mógłbym mu wybaczyć gdyby nam robił dobra robotę na bramce.
Litosci: Gdyby grał u nas to pewnie byś go kochał. To jest tak samo jak z Bruno, naszym Martinezem czy takim Rudigerem. Jeżeli jest u ciebie to go uwielbiasz, ale przeciwko nie chcesz grać
Czy ja wiem.... Lubię też oglądać Real Madryt i doceniam talent Viniciusa,ale to kolejny odklejeniec którego bym tu nie chciał.
Zawodnik może być dobry,ale jak ma siano w głowie to ciężko mówić o nim w samych superlatywach.
Litosci: Kochać to może za mocne słowo. Ja też uwielbiam Bruno za wkład w grę nieustępliwość itp. Ale jego płakanie i machanie łapami i częste symulki mnie denerwują, a gdybym kibicował innej drużynie, to bym go pewnie nie trawił tak jak wspomnianego wcześniej rudigera
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.